huśtawka młodości
za parawanem młodzieńczych marzeń
tęsknota wieczna skrywa swą twarz
rozsądek flirtuje z głodnym ciałem
pragnienie pracuje na usługach zła
było idyllicznie los się uśmiechnął
i do koszyka wrzucił garść nadziei
czasami beztroską także poczęstował
rozbłysnął iskrą szczęściem obdarował
dziś na huśtawce młodości smutek
bujany wśród nocy ze łzami się splata
pająk sieć utkał złymi wspomnieniami
pogrzebał marzenia i w kokon oplata
myślimy świat zapomniał o nas
wakatem serce gorące pulsuje
kolory życia tracą jasną barwę
miłość zasypia na rogatkach dnia
lecz kiedy będziemy w słusznym wieku
gdy ciało nam zwiędnie a dusza zmurszeje
wrócimy myślami do tych młodych lat
z radością i ze
wzruszeniem……….
Komentarze (2)
bardzo słuszne spostrzeżenie, chwilę w których nawet
bolało będziemy wspominać z radością. Najważniejsze,
że będziemy mieli co wspominać.
Człowiek wciąż gna za marzeniami, rozterką wita nie
jeden dzień.. i prawdą jest, że u kresu życia pamięta
się bardziej chwile młodości niż to co robiło się
godzinę temu.. wiem to z obserwacji mojej chorej
mamy.. Wiersz bardzo życiowy, prawdą tkany i dobrze,
że optymistycznie kończony.