Hyde Park
wiersz dedykowany...
kiedy w parku się zaludni,
znowu woda będzie w studni,
kiedy kwiaty – już w ogrodzie,
- choć - liryka... - już na codzień,
chociaż zaśpiewają ptaki...
- ja – wciąż będę... (– miał swą
gębę...)
(– miał swą gębę...) - byle jaki.
godzina 23:55
-lecz - "na scziastie"...
- są pigułki...
słodkie, gorzkie - oraz słone...
o tym - właśnie
mi przypomną - że - niestety...
"mam brać leki!"
(- zanim zasnę)
zanim spłonę.
Zanim
(razem z Wami...)
- zgasnę!
- bo ja - zawszę...
(- Gram w zielone!)_
Idzie wiosna! - proste takie:
bułka masłem!
godzina 10:35
("małgorzatka"... - tę - pamiętam...)
- na pół cięta.
(- smak był... - makiem)
Przyjdzie Wiosna! ( zanim zaśniesz...)
Hej! - zającu!- coś pod krzakiem.
graj w zielone!..
Za te sądy! - podzielone
- na tej stronie - graj w zielone!
(Nim marcowy zamróz złapie!..)
Hej! - sierżancie! - zatrzyj dłonie!
Graj w zielone...
(- nim zadepczesz - to, co lepsze...)
- w byle jakie...
Po - jakiego?.. (- Figa z makiem!)
godzina 17:00
19.01.2020 r.
Komentarze (55)
Fajnie grasz w zielone, a jest nas cała drużyna
grających z Tobą,
co tam szare nieba - zieleń jest w nas... i wiele
wiosen. Pozdrówka :)
Trochę jak freestyle, improwizacja na początku, a i
protest wiersz. Dobre
PS Rzecz jasna z /+/
Witam,
i pozdrawiam życząc wszystkiego co miłe i
lepsze...
https://www.youtube.com/watch?v=t6fumQEqKt4
Grasz w zielone? - gram
Masz zielone? - mam.
choinkę znaczy w salonie :)
Kowalanko:) - dziwny jest teń świat... (- lecz ludzi
dobrej woli - jest więcej...)
- Pozdrawiam serdecznie:)
Zimy nie było wiosna może będzie?albo zaraz lato się
zacznie:)dziwny ten świat nam się robi:)pozdrawiam
Anno! Poezja rzeczywiści ma moc uzdrawiajacą:
kształtuje i utrwala nas i nasze wartosci:)
Pozdrawiam pogodnie i serdecznie:)
Archeo! - ostatnie zdanie z kom. zabrzmialo dla mnie
szczególnie. - Myslę, ze to tylko z przyczyny moich
dawnych - minonych przypadlości. Warto stosowac leki
dla jasnej Remisji, ale - niekoniecznie dla
zapomnienia:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Życie niestety jest szczodrze usłane różami, bo
ciernie niezmiernie w kość dają często/czasami. A
lepiej jest kupować leki, niż odejść na wieki.
:)
niezłą pigułką jest poezja. A wiosna tuż... tuż...
Borcie! - dziekuję za milei przychylne słowa.
Krzemanka - chyba ma zawsze rację - i chyba wcale nie
z urzędu: byla druga porcja leków. Mam jednak
wrazenie, że "normalni" to my nigdy ta do końca nie
jesteśmy - jedynie- jak te buleczki... - mniej lub
bardziej smaczni i zdrowi. - Cięzkostrawny bywam, choć
nie lubię...
Pozdrawiam serdecznie:)
Też odnoszę wrażenie, że wiersz jest niewątpliwie
spójny, stanowi jedność, a jednak - paradoksalnie -
podzielony na dwie części; i tu pozwolę sobie za
Krzemanką, ale tę kwestię wyjaśniłeś :-)
To nieistotne, bo czyta się świetnie, wiersz płynie
:-)
A wiosna u bram, faktycznie, albo już za bramami,
haha. Podczas śniadania mignęła mi jakaś muszka. A
może to zwidy związane z bezsennością? :-)
Nie pamiętałem "małgorzatek" (kajzerki to wiadomo),
kojarzyły mi się jedynie z odmianą gruszek.
Świetny wiersz, Wiktorze. Pozdrawiam serdecznie,
życząc miłej, spokojnej niedzieli :-)
Anko! - najlepszą i napiękniejsza pigulką - czasami
bywa pielęgniarka, czasami uśiech i gest przechodnia.
Ja - czasami potrzebuję chemii - aby to zauwazyć.
"Taka piękna niedziela" Krzemanko. - Takiej Ci życzę:)
Wymownie. Druga część (w moim odbiorze), jest napisana
chyba po zażyciu pigułki:) Z"godzina" uciekła
literka. Miłej niedzieli:)