Hydra dwugłowa
"Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał hydrze ten młody zdusi centaury"
Zmokły skrzydła aniołowi
Od tak wielu łez nieszczerych
Co w miłości swej szalonej
Wciąż pomaga człowiekowi
W jego drodze wymyślonej
Przez boskiego architekta
Który każdy dzień podaje
Bacznie wszystko obserwując
Czy go kocham czy udaje...
Czy przesypie się klepsydra?
Jak to Megi Em pisała
I czy mojej duszy hydra
Jedną głowę będzie miała?
A moje czarne serce…
Ciągle pragnie więcej...
"Piekłu ofiarę wydrze do nieba pójdzie po laury"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.