Hymn...
Hymn do boga – sam nie wiem jakiego
Kwiatami posąg umaiłem.
Czyj? – Nie wiem. Rysy miał zatarte,
A w zamian otrzymałem miłość.
Dzięki Ci za to o Astarte (?)!
Miłość, co przyszła niespodzianie
Szczęścia przeczuciem i nadzieją.
Dzięki Ci za to piękna pani,
O najpiękniejsza z bogiń Freyo (?)!
Jestem pijany i szalony,
Fala uczucia mnie unosi.
Dzięki Ci za to uskrzydlony
Boski łuczniku o Erosie (?)!
Mam słodki obraz przed oczami.
Stokrotne dzięki Tobie za to,
O Turkusowa Niebios Pani,
Złota Bogini, dobra Hathor (?)!
Uczucie wzbiera wielką siłą,
Śmierć go nie przerwie. Nie przeminie
Z życiem. I za tę piękną miłość
Bądź pochwalony Kupidynie (?)!
Komentarze (15)
Przepięknie i z Miłością, pozdrawiam :)
Cholernie zgraby i dobry wiersz. Świetny pomysł!!
Kłaniam się naprawdę nisko!
Trochę pokrętną drogą doszedłeś do sedna, miłość Cię
usprawiedliwia :)
Bardzo fajny wiersz.
Jeśli chodzi o Twój komentarz u mnie, to wybacz, ale
mnie uraziłeś swoją insynuacją, jakobym specjalnie
usunęła wiersz i wrzuciła go ponownie dla, nie wiem,
zwrócenia uwagi... To był przypadek, który zdarzył mi
się tylko raz i przykro mi, że posądzasz mnie o jakieś
manipulacje.
Pozdrawiam niezmiennie, serdecznie :)
właściwie z tym zapomnieniem o Bogu - to przesadziłeś
Jastrzu - Waldi mi to uświadomił :)
a ja wiem ...
pijany ze szczęścia - może nie wiedzieć na jakim
świecie żyje i w jakiego boga wierzy :) ten hymn to
istne wariactwo, ale jakie zgrabne :)))
Sorry. trzecia linijka wlazła do drugiej...
Sile Wyższej ukłony złożyłeś,
za miłość z serca podziękowałeś, przedstawicielom się
ukłoniłeś,
wszystko w fajnym wierszu opisałeś.
Pozdrawiam. Miłego tygodnia :)
No i super podziękowanie za zakochanie:-)
Ech ta miłość, cóż bez niej byłoby warte nasz życie:)
Ładny wiersz,
Pozdrawiam.
Marek
no tak, tak można oszaleć tylko z zakochania ;-)
Bardzo mądra życiowa strategia w której lepiej
wszystkim bożkom kadzić niż choć jednego z nich
urazić... pozdrawiam :)
/Jestem pijany i szalony,
Fala uczucia mnie unosi./Gratuluję uczucia i
wiersza...Michale, który awatar lepszy w kapeluszu czy
bez?
U mnie nadal ruda.
Myślę, że gdyby nie Mojry,
nie powstałby hymn upojny:)
Miłego poniedziałku:)
Piękny wiersz! Pozdrawiam!