Hymn do nieprzyjaciela
"Nie możesz wroga pokonać....pokochaj go".
O nieprzyjacielu mój „mądry”,
wytrwały,
Skutek twego działania niebywały.
Męczysz się co prawda, listy piszesz
głupie,
Zamykasz słowa w nienawiści skorupie.
Przypisujesz mi cechy, których nie
miałam.
Zmuszasz do śmiechu przez łzy, chociaż nie
chciałam.
Toć płakać miałam pokonana , skruszona.
Nieporadnością słów moich zawstydzona.
Przemogłam jednak wstyd i upokorzenie,
Napisałam co myślę, i nic nie zmienię.
Przeciwności kształtują siłę
przetrwania,
Zmuszają łagodnych ludzi do działania.
Miałeś się ujawnić, tego nie zrobiłeś.
Widocznie się swoich poczynań
wstydziłeś.
Chciałam dzisiaj Tobie tutaj
podziękować,
Nauczyłeś mnie jak urazy nie chować.
I modlić się za tych , którzy zbłądzili-
Żyć bez nienawiści się nie nauczyli.
Życie jest problemem do rozwiązywania,
Do przebaczenia czynię przygotowania.
Nie przychodź do mnie kuchennymi
schodami,
Nie wiemy ile dni zostało przed nami.
„Carpe diem”-Chwytaj dzień
ale nie cudzy,
bo nikt się nie dowie
jaką nam przyszłość zgotują bogowie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.