I.... nigdy od samogłosek...
I wyszło szydło z worka
A miało strzec tajemnic
U wrót bram je zatrzymać
O żona-myszka idzie
Yyy już w worku dziurkę gryzie
Eee i wszystko na jaw idzie
"Gdzie byłeś draniu ty ???
- Yyy.......!!!"
prosty jest z tego wniosek
tajemnic nie utrzymasz
kiedy od samogłosek
tłumaczenie zaczynasz...!
autor
yamCito
Dodano: 2019-07-14 12:54:27
Ten wiersz przeczytano 727 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
Bardzo ciekawa refleksja.
Witam z zagubienia -mam dwie laski
z bożej łaski, brak mi czasu na litery samogłoski,
skoro taki wyrok boski.Pozdrawiam
...dobrze że się w porę dopchałam...i powiem Ci że
lepiej nic nie mówić lepiej "se"
pogwizdać...pozdrawiam.
Osobliwa refleksja, ale daje do myślenia ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
... yyy dałem plusa. a teraz... eee nie wiem co
napisać ;)
... yyy mnie na tak ;)
E tam, to nie samogłoski winne.
Pozdrawiam
Pomysłowo daję słowo zwrócę uwagę w rzeczywistości
komu yyuy na ustach gości.Pozdrawiam serdecznie.
Oooo... Ale fajnie, z humorem! :)
:)) Samogłoski bywają zdradliwe. Miłego wieczoru:)
Rysiu - ale przecież to po amerykańsku. Proszę zwróć
uwagę, że kto tylko stamtąd wróci, zaczyna od "yyyyyy,
eeeee, aaaa" i dopiero po kilku sekundach wychodzi
słowo. Czyli co? Myśli przez parę sekund od jakiego
kłamstewka zacząć bujanie?
Witaj Ryśku:)
jak się języka zapomina w gębie to tak zaś jest:)
Pozdrawiam:)
eee iii yyy- to częste jak chce się coś zataić
Nieważne jak się zaczyna,
tylko koniec wieńczy dzieło,
wyszeptała doń dziewczyna,
no i .... dobrze się zaczęło.
Fajny wiersz. Tylko chwalić.
Pozdrawiam. Miłej niedzieli :)
Nie raz to i spółgłoski z dużej litery nie pomogą.
Pozdrawiam z uśmiechem :)
A ja zacznę od samogłoski:
I po co ci to było.
Miłej niedzieli.