"I prysły zmysły"
Siedzieli na bałtyckiej plaży.
Chłopak niezwykle się rozmarzył,
bo chwila była czarująca,
nad morzem piękny zachód słońca.
Przy jego boku ukochana.
Mógłby w tym stanie trwać do rana,
lecz odezwała się do niego
- Wybacz, iść muszę za potrzebą.
autor
krzemanka
Dodano: 2020-01-10 13:14:14
Ten wiersz przeczytano 1712 razy
Oddanych głosów: 51
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (62)
hahaha...fajny wiersz, lubię takie! :D pozdrawiam
krzemanko :)
A tak bywa tak I ciekawe co to za potrzeba była.
A tak bywa tak I ciekawe co to za potrzeba była.
:))++
Potrzebowałam dzisiaj uśmiechu i jak zawsze mogłam do
Ciebie wpaść jak w dym. Dziękuję Aniu:)
Dziękuję Zosiak, że i tu zajrzałaś.
Miłego wieczoru:)
:))
Cieszę się Zenku, że moja czytelnicza sugestia okazała
się przydatna. Miłego dnia:)
Masz pomysły muszę przyznać Krzemanko Dziękuję za
sugestie oczywiste Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Dziewczyny za Wasze uśmiechy. Miłego dnia:)
Świetnie napisane...
ostatnia strofa roześmiana...
Miłego tygodnia
Aniu,zgódź się, że cztery pierwsze linie komentu
dotyczą Tylko peelki.
Za uśmiech zawsze dziękuję:))
:) AAnanke: choć nie pamiętam tego w tej chwili,
możliwe że jest to wiersz last minute. Miłego
wieczoru:)
hi, hi- no przypiliło:)))
Coś mi się wydaje, dzień się już chylił, a jeszcze
wiersz na bej nie poszedł.
krzemanko, Ty w każdym temacie - z klasą! :)
:) Miłej niedzieli krzychno.