Ich troje
Idąc w ślady swojej pedantycznej pani,
która przed lustrem fryzurę poprawiała,
papuga zajęta była rozczesywaniem piór
na ciele i długim, wielobarwnym ogonie.
Pupilka polubiła bycie w centrum uwagi,
zwykle markotniała będąc lekceważoną,
ale gdy figlarnie zaglądała w oczy pani,
wyuczone słowa, jak mantrę powtarzała.
Reagując na wysokie dźwięki pianina,
ochoczo wyśpiewywała popularne arie,
niczym paw, pierś do przodu wypinała
podczas pozorowania kankana na ławie.
Oswojona, panoszyła się w mieszkaniu,
nad kocicą nieziemską przewagę miała,
widząc rudzielca łaszącego się do pani,
stroszyła pióra i jak najęta skrzeczała.
Kiedy wezwany specjalista oświadczył,
że prędzej mu kaktus wyrośnie na dłoni,
niż to, że ara z persem się zaprzyjaźni,
miłośniczce zwierząt nagle zrzedła mina.
Komentarze (127)
Isiu :))
Witaj Wandziu,
Niezła historyjka, którą przeczytałam z wielką
przyjemnością. Pozdrawiam cieplutko i życzę, miłego
wieczorku. Dziękuję Ci ślicznie, że o mnie pamiętasz:)
Dziękuję Zofio za przeczytanie i komentarz,
odwzajemniam pozdrowienia :)
Bardzo ładny wiersz o ulubionych zwierzakach.
Pozdrawiam serdecznie.
Anno, dziękuję za wgląd :)
nigdy nie wiadomo...
Uff...............
przyjemnie sie czyta a przyjaznie bywaja rozne
Dziękuję Jolu za wgląd do wierszyka :)
Bardzo dobry... moc pozdrowień :)
Częściowo zgadzam się z Tobą WINSTONIE,
dziękuję za ciekawy komentarz, ciepło pozdrawiam :)
Ładnie poprowadzona myśl, czasem
przyjaźń ma różne oblicza, ta
prawdziwa pzbawiona jest barier.
:)
Serdecznie i ciepło pozdrawiam!
Grażynko, też widzę marne szanse na papugo-kotowe
przyjaźnie. Dziękuję za przeczytanie, ślę serdeczności
:)
Wandziu, ładnie o przyjazni. Widziałam na fb jak
piesek bawił się z papużką ale kot to papugą to raczej
się nie zaprzyjaźni. Pozdrawiam:)
Marianno, podejrzewam, że byłaby to szorstka przyjaźń
;) Tobie i Wam: Aniu, Agnieszko,
Kwiatuszku, dziękuję za wgląd do wierszyka :)