Idąc drogą życia
Barwami tęczy maluję obrazy,
skrytych pragnień i nadziei.
Szeptem o miłości śpiewam,
uparcie brnę do celu.
Między wersami lekko bryluję,
niczym baletnica na parkiecie.
Gdy wena się buntuje,
szukam pocieszenia
w marzeń świecie...
Z pokorą idę drogą życia
wiem, głową muru nie przebiję.
Nowy dzień uśmiechem witam,
w modlitwie szukam ukojenia.
/EN/
Komentarze (58)
W takich czasach tylko trzeba tak postępować. I
słusznie. Pozdrawiam Isanko.
Bardzo ładnie .
Pozdrawiam :)
Świadoma wszystkiego i doświadczona życiem, nasza
peelka odważnie przed siebie kroczy i marzy skrycie,
A z pobożnością pod rękę
w sercu za wszystko niesie
Bogu podziękę.
Pięknie i optymistycznie. Pozdrawiam Elu :)
Życiowy przekaz z którego słowami wielu z nas mogłoby
się utożsamić. Takie to nasze życie i decyzje.
Pozdrawiam.
Marek
Uśmiech może już wiele zmienić.
Ważne jest podejście, pozdrawiam :)
Tak trzymaj i optymistycznie patrz przed siebie.
Pozdrawiam cieplutko z podobaniem:)
Wiara, nadzieja, modlitwa dają nam siłę :)
Pozdrawiam
Bardzo podoba mi się takie podejście do życia.
nigdy nie trać go z oczu, bo życie wtedy ma sens,
kiedy dąży się do celu,
miłego dnia:)
I między wersami miłość przechodziła.
A modlitwa, tak pomaga bardzo.
Koi.
Bardzo ładnie, radośnie tak samo myślę i czynię, miło
czytać, pozdrawiam ciepło.
I ja szukam w modlitwie pocieszenia i mamy jeszcze
swoją poezję pięknie Isano