idę drogą spadających...
Idę drogą spadających…
zatańczył wiatr
gdzieś między myślami
zawirowały liście
pochylone drzewa ze zrozumieniem
szumią ciszej
idę drogą spadających…
nie mogę znaleźć snów
miedzy naszymi oddechami ciszy
pogubiła się satyna nocy
słonym spojrzeniem zamazany
akord fortepianu trwa
Idę drogą spadających
niepełnych aniołów
Komentarze (8)
przepelniony smutkiem ale piekny wiersz duzy plus+
Pięknie...kładziesz słowa z taką lekkością, a przy tym
tworzysz tak poruszający klimat. Duży plus +
Wiersz tak piękny że az dreszcz przenika ...mam
nadzieję ze dziś znajdziesz jasne sny....
słonym spojrzeniem zamazany
akord fortepianu trwa
- oj trwa właśnie...słonym...smutno i pięknie....
zniechęcenie rozgościło się w wierszu i
melancholia...wiersz ma typową dla Twojej poezji
świetlistość,podoba mi się
hmm...coś się musiało złego zdarzyć ,ze idziesz drogą
,która ma jeden cel ...spadanie ...smutny, ale piękny
wiersz
Bardzo dobry i ciekawy wiersz. Brawo
Poezja przez duże "P".