idioto!
Dobry humor, nie zawsze na mojej twarzy
gości,
Wszystko mnie irytuje, smuci, złości.
Na innych krzyczę, po kątach płaczę z
bezsilności,
Zupełnie zapominam, ile wczoraj było
radości.
Wyzwiska, obelgi, wszystko co ślina na
język przyniesie,
Nie zastanawiam się, ile przykrości to za
sobą niesie.
Rzucam wszystkim, co w drżące łapska
wpadnie,
nie czekam aż puls w tętnicy odrobine
osłabnie.
Mam wszystkiego dość i wszystkich
głęboko,
jest na to lekarstwo, nie denerwuj się -
idioto!
Komentarze (1)
no i ciekawi mnie, czy taka świadomość przyniesie
jakieś pozytywne efekty :) oj, bo sama świadomość,
nawet połączona z dobrymi chęciami nie wyeliminują
problemu. wiersz "z zębem", treść ciekawa