Idzie na deszcz
Z cyklu: listy do T
Myślałam długo o miłości.
O szczęściu. Wiesz jak ono kruche.
Dziś wiosna wcale się nie wiośni.
Niekolorowo. Szarosmutne
żurawie sznury ciągną wrzesień,
po zakamarkach nocy kluczą.
A wiosna? Płacze. Lato? Rwie się
by lizać rany. Pies w noc uciekł,
bezkotne wierzby wicher smaga,
plącze sierść trawom, rwie turzyce.
Ech, żeby chociaż świerszcz mi zagrał!
Poszłoby może mi na życie.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2019-07-11 08:20:58
Ten wiersz przeczytano 2606 razy
Oddanych głosów: 81
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (80)
Peelce, moliczko. Autorka radosna od świtu, w naturze
:)
Witaj,
nie czekaj na świerszcze, tyle jest piękna w
naturze/świecie...
Śmiem doradzać!
Z pozdrowieniami i uśmiechem /+/ dostawiam.
bezkotne wierzby - pogłaskałam z podobaniem, w
ostatnim wersie walnęłam 2 x w spację i po
przeczytaniu tegoż listu, tulam peelkę.
Pięknie.
Szarosmutnie dziś u Ciebie. Ale jak zwykle- pięknie.