Idzie wiosna idzie
Idzie wiosna idzie we wianki przybrana,
łzy zimy połyka, topi lód z soplami.
Lasem się przemyka jej forpoczta zgrana,
łąki umaiła gęsto krokusami.
Spod śniegu śnieżyczek pąki wyglądają,
a na wierzbach kotki z białej waty
skaczą.
Rozgrzane na Słonku, bazie zakwitają -
puszystą poświatą każdą gałąź znaczą.
Idzie wiosna idzie - wiejskimi drogami,
ruczajem w leszczynach ku morzu wędruje.
W doliny spłynęła górskimi strugami,
Przyrodę kaskadą zieleni maluje.
W uliczki miast wpadła, na skwerkach
przystaje,
przez wioski pomyka między opłotkami.
Przechodniom z koszyka stokrotki
rozdaje,
witana radośnie ludzi uśmiechami.
Komentarze (31)
Przeslicznie jak wiosenna zieleń
przepieknie napisany wiersz serdeczności
Śliczny:)a wiosna w tym roku nieśmiała troszeczkę:)
Pozdrawiam:)
Fajnisty, przyrodniczy wiersz, pozdrawiam :)
Witaj,
tekst pisany tęsknotą i wyobraźnią?
Tak, wszyscy spragnieni jesteśmy tej 'gościówy'.
Niestety u mnie była jeszcze wczoraj, a dzisiaj jakby
jesień wróciła...
Ale to prawa przyrody.
Wybacz przydługi wywód - tak jakoś mnie 'wzięło' po
Twoim tekście.
Dzięki za komentarz.
Serdecznie pozdrawiam.
Tak naprawdę to wiosna przyjdzie jak dziewczyny ubiorą
krótsze spódnice. ;) Dobry sonet Andrzeju
Życzę udanego dnia.
Ładnie piszesz o wiośnie,
Andrzejku, to prawda, że ona idzie wielkimi krokami,
pozdrawiam i na jakiś czas planuję przerwę od beja,
może się uda, już tak bywało, na bej nie mam zbytnio
czasu.
Xenia odeszła z wiosną. tak Ją zapamiętam. :):):)
radośnie serdeczności ślę
Ale co ona tak się wlecze ta wiosna?
U mnie zimno, rozgrzałam się czytając wiersz.
Zawsze warto tu przychodzić.
Pięknie, melodyjnie i z wiosenną energią.
Czyta się z przyjemnością:)
Pozdrawiam serdecznie
Teraz jestem w górach i już widać prawdziwe
przedwiośnie. Nic dziwnego, bo za tydzień upragniona
wiosna.
Coś wolno idzie, bo u mnie jej jeszcze nie ma... Ale
jest optymizm w Twoim wierszu, pozdrawiam i głos swój
dla wiosny zostawiam :)
Pięknie...poczułem tę wiosnę:) pozdrawiam Andrzej
Dziękuję za miły komentarz u mnie. Wiosna idzie i ma
to w planie, ale jeszcze śniegiem sypie po polanie.
Pięknie opisałeś tą kochaną, wyczekiwana
wiosenkę.Pozdrawiam.