Igliwie płomieniem pochodni
Igliwie płomieniem pochodni
Rumienisz lico dziewczyno w trwodze w
niewiedzy
Las i cisza wnosi miłość ponad ziemskie
twierdzy
Natura przyoblekła scenerie wielkiego
teatru miłości
Wyznanie oczyma świadkami drzewa i liście
paproci
Niech natura z ciebie zdejmie dziewczęcą
zasłonę
Chce wyznać śpiewając tobie pochwały ja
płonę
Moje słowa niesie igliwie płomieniem
pochodni
My młodzi w miłości, swawolni – my z
szarości wolni
On w klęku, jej twarz w różowych pąsach,
oczy błądzące
Sprzyja im teatr natury kącik boski i on
wszystko widzący
Rumienisz się, ogarnięta odwagą i
determinacja młodzieńca
Leśna scena, zaułek pana Boga,
najpiękniejsze rozmowy serca
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (3)
Świetnie z miłością pozdrawiam serdecznie;)
"Leśna scena, zaułek pana Boga, najpiękniejsze rozmowy
serca" to jest zaczarowana sceneria i wyjatkowe
miejsce do miłosnych wyznań... pozdrawiam
Ładnie Bolesławie
Pozdrawiam :-)