IKONA
Mały kościółek cały drewniany
Pamięta czasy swojej świetności
Chyba przez wszystkich już zapomniany
Teraz nielicznych w swych progach gości.
Zamek zazgrzytał drzwi zapiszczały
Wszedłem i chwilę się rozglądałem
Organy bardzo cichutko grały
To wiatr w piszczałki dął ja słuchałem.
I nagle światło wdarło się smugą
Jakby sztylety na jedną stronę
Stałem jak posąg przez chwilę długą
Wtedy ujrzałem piękną ikonę.
Postać z obrazu na mnie patrzyła
Prawie jak żywa kobieta święta
Gdy krok zrobiłem ona się skryła
Rzecz bardzo dziwna i niepojęta.
Może to było tylko złudzenie
Lecz kiedy wracam zawsze w te strony
Jestem w kościółku i widzę cienie
Ale już nie ma mojej ikony.
NAP. LECH KAMINSKI .
Komentarze (21)
Bardzo ciepły, nastrojowy wiersz, pozdrawiam:)
I nie zagłosowałam, ale ze mnie:-) :-) :-)
Tak widziałam, pamiętam, ale to było dawno temu. I
teraz mi się przypomniał ten sam tekst, co kiedyś.
Wybacz, ale ja swoich tekstów nie pamiętam, ani
jednego. Tylko piąte przez dziesiąte:-) , dobranoc:-)
Ola - juz kiedys koentowalas ten wiersz tj. twoj
pierwszy wpis -śliczny wiersz, też widziałam tą ikonę
jest piękna.
Dobranoc.
Dzisiejszy masz na dole, dziekuje ze nie zmienilas
zdania. Pozdrawiam.
Lecz kiedy wracam w swoje strony tez zaglądam do
kościółka
pozdrawiam :)
Bardzo ladnie wprowadziwles wierszem w klimat i
nastroj kosciolka.
Podoba sie :)
Ładny tekst. Szkoda, że Ikona zniknęła, jestem pewna
że była ozdobą Kościółka. Pozdrawiam
Piękny wiersz,bardzo fajny klimat,
no i jest w nim pewna tajemniczość.
Bardzo na TAK.
Pozdrawiam ciepło:)
Witaj Leszku:)Znowu pieknie napisany wiersz.Poczulam
sie tak,jakbym tam była.:)Pozdrawiam cieplutko.:)
Ładnie, rytmicznie i z nutą nostalgii. Miłego wieczoru
Ładnie, Lechu.
Pozdro.
obraz może przemawiać do serca subtelnymi znakami.
pozdrawiam
Piękny, bardzo obrazowy wiersz! przeczytałam z wielką
przyjemnością:)
bo mmini, nureczka dziekuje za poprawki, to moja
zmora, pewnie jutro napisal bym razem .
Z niezwykłą mocą uchwyciłeś klimat tego kościółka i
swoje duchowe doświadczenie. Pozdrawiam