Ile jeszcze brzasków?
Ile jeszcze dni przede mną?
Ile dane ujrzeć brzasków?
Więcej światła, więcej proszę!
Więcej luksów, więcej blasku!
Pamięć koduje obrazy,
tworząc kolejne galerie.
Gdzie spojrzę – bledną kolory.
Świat pogania – prędzej, prędzej.
Czy czarny to kolor – pytam?
Co znaczy – czerń doskonała?
Oczy jak dziecko zakrywam.
Jak długo – tak wytrwać zdołam?
W młodości raj już nie wrócę,
wzrokiem przestrzeni nie zmierzę.
Przeszłość jaśnieje poza mną,
przyszłością – ciemne wierzeje.
Komentarze (16)
Teniu, gdybyś teraz była blisko, to mocno bym Cię
przytuliła... taki smutny jest Twój wiersz, piękny i
smutny...