Ile jeszcze krzyku duszy..
Wszystkim którzy trwają w nadziei na szczęście..
Ile jeszcze krzyku duszy..
Zatartych marzeń szczęścia..
Bezsilności co umysł kruszy..
W trudnych życia zakrętach..
Ile jeszcze zapór będzie..
Na wyboistej drodze starań..
Gdzie kwiaty wciąż zwiędłe..
I uleciała w szczęście wiara..
Ile wody przepłynie rzeką..
By czas spóźninych wrócić..
Kiedy los się już zmęczy..
By nasze ścieżki opóścić..
Ile razy słońce wzejdzie..
By dać wreszcie światło..
Wznieci radość istnienia..
Od tak dawna już zgasłą..
Ile trzeba czekać jeszcze..
By szczęście nie było głazem..
Zbliżając do siebie wreszcie..
Pragnących być zawsze razem..
Pomimo przeciwności losu..
Komentarze (1)
Więcej czytam Twoje wiersze, ciekawiej się
robi..pozdrawiam Una