z ilu warstw się składam
widzisz mnie na zewnątrz
to tylko co chroni
co ogrzewa istotę
kiedy wiatr do kości
to co chowa przed światem
(co dla świata - na wierzch)
otuliny
gorsety
w których mnie nie widać
bo jestem pod podszewką
tylko tam prawdziwa
skulona i niepewna
jak znak zapytania
wzrokiem przeniknie tylko
kto sam nie ukrywa
cienistej strony twarzy
przed lustracją światła
autor
grusz-ela
Dodano: 2020-06-27 10:35:34
Ten wiersz przeczytano 916 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Dokładnie tak Elu. Chcemy, czy nie, mamy tych warstw i
masek wiele, a najważniejsze tkwi głęboko schowane...
Pozdrawiam serdecznie :)