a imię jego…30 i 6
w zdarzeniach losowych, obnażam
bezsilność
zamykam oczy, walczę…lecz znikam
wyrwany jak uczeń, zaskoczony pytaniem
drętwieje ze wstydu, nie potrafię
inaczej
w przypadku wyboru, zawsze sobą będę
pomimo konsekwencji, nie tracę imienia
autor
BANITA
Dodano: 2017-09-19 21:41:31
Ten wiersz przeczytano 562 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
hmmmm zatrzymałem się
Bardzo pomysłowe, pozdrawiam.