W imię przyjaźni
dla miśka...
Zawsze kiedy kładę się spać
Nie mogę zrozumieć co mogło się stać
Czym zasłużyłam na Twą obojętność
Która spowodowała w sercu oziębłość.
Nagle powiedziałeś, że żyć musisz sam
A to zabolało bo serce jedno mam
Kochać Ciebie niestety jest mi nadal
dane
Myśleć i tęsknić nigdy nie przestanę.
Bo prawdziwe uczucia nie skreśla się tak
sobie
Przez dumę i honor które tkwiły w Tobie
Nadszedł dzień gdy zrozumiałeś że iskierka
dalej płonie
Teraz pragniesz, by złączyły się ponownie
nasze dłonie.
Dajesz mi siłę w tym trudnym życiu
Abym się śmiała, nie żyła w ukryciu.
Dajesz mi miłość, którą ogień pali
I dajesz nadzieję, żebyśmy się kochali
Twoja przyjaźń jest skarbnicą wielką
Nasze rozmowy są więc jej potęgą.
Mogę zapłakać ale także śmiać się
Pragnę dla ciebie kimś nowym stać się
Szczęście mi niesiesz i ja chcę dać Ci
szczęście
Bo w naszym nieziemskim uczuciu nie liczy
się nic więcej.....
Zobacz misiaczku jakie życie jest
dziwne,
Że stawia przed nami to nowe przeszkody
Rozstania, tęsknoty, no i serca bicie
Miłości naszej są to dowody.
Ziemia i woda to żywioły nasze
Przeplatające się ze sobą
To również droga jakiegoś życia
Istnienie które jest łączone z Tobą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.