Imieniny Kazimiery
4 Marzec 2010 r.
Przyjaciółki Kazimiery Imieniny
rano składam jej życzenia
miła imienniczka z tej przyczyny
przekazała na 16-ą zaproszenia.
O 12-ej z poza okna słońce się uśmiecha
wesół sprawdzam rower ukochany
obok domu poślizg – miałem pecha
i mój wyjazd został odwołany.
Przy upadku uszkodziłem lewą nogę
bóle w okolicy kostki stawu pięty
stłukłem też kolano wstać nie mogę
do pomocy tylko anioł święty.
Szczęście miałem z niebios P. Boga
z myślą tylko oby nie złamanie
ucieszony że jest zdrowa druga noga
wstałem wiarą w siłę i aniołów
wspomaganie.
Po wypadku w ciszy leczę nogę w
samotności
kiedy minął tydzień ból nie ustępuje
szpital z prześwielenia zawiadomił
uszkodzenie kości
oto skutki gdy się podstawowe obowiązki
zaniedbuje
-------------------------------------------
----------------------------
Mam rodzinę nieopodal mojej chaty
którzy z chęcią w miarę potrzeb służą mi z
pomocą
ale ma natura hartu z dawnej daty
zapomniała o starości że już marnie z moją
mocą.
14. 03. 2010 autor Wals
Nie zawiadamiałem rodziny o wypadku, dopiero kiedy ból się wzmagał i potrzeba była do szpitala. Pomocą zajęła się córka Urszula.
Komentarze (11)
hardość piękna sprawa, widać tu człowieka z
charakterem - ale o pomoc też trzeba umieć się zwrócić
- najlepiej w porę. mimo to wiersz rezolutnie
poprowadzony, pogodny, pozdrawiam i życzę duuużo
zdrowia.
To masz podparcie, pięknie. Pozdrawiam.
...wracaj szybko do zdrowia...bo wiosna nadchodzi i
będzie zielono a nieśliski...
Jednym słowem wspomienie będzie smutne ,ale twój
hart ducha na to nie pozwoli ,jednak czasem trzeba
pozwolić sobie pomagać a teraz życze szybkiego powrotu
do zdrowia.
do życzeń się dołącza babajaga...czasami należy
poprosić o pomoc...ładny wiersz
To jest hart ducha, silne charaktery, pozdrawiam,
powrotu do zdrowia życzę:):):)
czasami tak bywa szykujemy się,niecierpliwie
oczekujemy spotkania a tu klops-choroba psuje
szyki,życzę szybkiego powrotu do zdrowia i więcej
słoneczka spoza okna
W życiu tak bywa, że nie mamy wpływu na wiele spraw i
choć bardzo czegoś pragniemy, głową muru nie
przebijemy...Musimy pogodzić się z przeciwnościami
losu...pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia
:)
No to ładny gips... znaczy mam nadzieję, że się
obejdzie i bez gipsu forma wróci, wszak ukochany
rowerek czeka :)
Panie Bolesławie - proponuję lek "Nimesil". To są
oranżadki do rozpuszczenia w wodzie. Mi pomogły .
Działanie w przeciągu 1 godziny od spożycia. Brałam
przez tydzień. Ustąpił ból mięśni całkowicie. Podobny
przypadek. Lek tylko na receptę od lekarza.
Ciepłe słowa do Pani Kazimiery i o przypadłości o
którą teraz nie trudno Piękny wiersz,w szczerym i
bezpośrednim tonie zwierzeń Witam i pozdrawiam ciepło
życząc zdrowia Zostawiam uśmiech:)