W imieniu...
Smutnemu sercu...
Zasklepiłam się żeby nie cierpieć,
Zamknęłam serce żeby nie czuć
Przysłoniłam oczy żeby już nawet nie
marzyć
I umarłam...
Nie zraszana przez miłość,
Nie podlewana uwagą,
Nie ochraniana ciepłem...
Umarłam...
Bo i dotąd nie żyłam
Tylko dlaczego to takie oczywiste?
Dlaczego nikt nawet nie chce sprawdzić
Czy serce jeszcze bije,
Czy oczy nie oślepły od ciemności,
Czy czuję, że mam prawo do marzeń...???
Dlaczego boisz się zapukać?
Poruszyć delikatną strunę?
Zagrać na organach najczulszych?
Poczuć ciepło oddechu...?
Dlaczego nie chcesz mnie kochać...?!
Komentarze (1)
Smutny trochę, romantyczny, rozkochany, tęskniący...
Może popatrz w drugą stronę.