Impra
Bierzemy to ziele
Palimy je wolno ,by poczuć jego smak
O tak by poczuć jego moc
Niech trwa wiecznie ta noc!
Zapal ziele, podaj dalej
Daj przyjemność innym
Miłość na jedną chwile
By potem rano to wszystko znienawidzić
Nie ma co się dziwić
Szczęście na nieszczęście nie trwa wiecznie
Niebezpiecznie jest z tym walczyć
Bo można przecholować i w szpitalu
wylądować
Potem wszędzie psy i kurator
Nawet nie dadzą na imprze się wyładować
Idź wa mać- by znowu nie przecholować
Bierzemy to ziele
Palimy je wolno ,by poczuć jego smak
O tak by poczuć jego moc
Niech trwa wiecznie ta noc!
Teraz ,niech ta impra trwa
Patrzymy kto najdłużej wytrwa
Przetańczy całą noc
I nie padnie od ziela
Mnie nie szkodzi - tobie to zaszkodzi
Wczuj się rytm ,całym ciałem
Czuj to sercem- bądź wraz z słońcem
rozpalona
Już nie wypalona na maksa jak ziele
Bo nie ma go już za wiele
Bierzemy to ziele
Palimy je wolno ,by poczuć jego smak
O tak by poczuć jego moc
Niech trwa wiecznie ta noc!
Oj tańcz ,ciągle tańcz
Bo to podnieca tłum
Zaraz będzię tylko oklasków boom
Na moje oko to się szybko nie skończy
Bo impreza się nie kończy wraz z nocą
Nie można jej zatrzymać przemocą
Można ją zgnoić ,ale nie przerobić
Nie dasz rady mnie w to wrobić
Idź lepiej obrobić
Bierzemy to ziele
Palimy je wolno ,by poczuć jego smak
O tak by poczuć jego moc
Niech trwa wiecznie ta noc!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.