Impregnat
/Z szuflady/ popr.
od ręki
słowa wybiegły
choć tego nie chciałem
rymom na spotkanie
liter dziesiątki
papier łaskotały
w sylabicznym tonie
tempem dyrygując
stopa za stopą
sens się zakrada
do wersów nadętych
pustymi słowami
płynie
trochę niemrawo
brew wygiął w zmartwieniu
trąca melancholią
smutek utrwalając
ponurym inkaustem
upuszczam kroplę
nadzieja
skropiona goryczą
wzrasta w świetle Księżyca
kiełkuje
kleksem rozmazana
z darni nasączonej
impregnatem uczuć.
Dzięki Eloise :)
Komentarze (7)
Ten wiersz w temacie "nadzieja" podoba mi się
najbardziej. Wciąga wartkim tempem i zastanawiam się
czy jest on o pisaniu. Chyba daje większe możliwości
interpretacji. :)
Czy ktoś Ci juz mówił ,że jesteś wyjatkowy ? Twoje
wiersze również !!!
Ciekawy wiersz o pisaniu...
Ciekawy opis powstawania wiersza. Czuć opór materii.
Uczucia zaimpregnowane, podoba mi się to, jak buty
albo tkanina... Ładnie.
Wiersz bardzo dobry... zmieniłabym tylko wielkie
litery na małe.
Twój wiersz nasunął mi na myśl skradającego się
kota.:) dlaczego? hmm . Bo tak :)