impresja jesienna
bez wyroku odsiedzi cały kwartał
aby nadać za pomocą tandetnych
dekoracji pozór szyku widokom
na świetlaną przyszłość tuż za oknami
gdzie gołębie na parapetach drepczą
cicho jak więźniowie w tę i z powrotem
nawożąc beton chodników na przekór
estetyce w rozbryzgach efektownych
wiatr menel bezdomny myszkuje w liściach
które opadły na pryzmę bezładnie
jak gdyby coś do zjedzenia chciał znaleźć
a znudzony tylko je porozwiewał
2010.
Komentarze (24)
Ten niech Pan oszczędzi, czasami jest ochota by
przeczytać jeszcze raz:)Podoba się:)
fajnie* mialo byc...ale fajne tez pasuje. czytalam juz
kilka razy i to znaczy ze wiersz jest dobry; widze
brzydkie miasto i jakas probe zmiany; jakas nieudana
operacja plastyczna (to bylo w przenosni), pozdrawiam
fajne z tym wiatrem opisales!
Pamiętam wiersze Autora w podobnym klimacie..
Listopadowo - miejskie zawieszenie...
Pozdrawiam.
Bardzo efektowna impresja, którą już podziwiałam, ale
warto zrobić to ponownie. Miłego dnia.
złapałeś smutek jesieni z posmakiem depresyjnym
Ciekawa ta impresja. Perfekcyjnie jak zawsze. Ukłony
:)
klasowy wiersz warto przeczytać pozdrawiam
W tej impresji tonąć można.