Impuls
kuranty gdzieś
pomiędzy jawą a snem
wygrzebują moją świadomość
puls oddech
pies za oknem
obszczekuje resztki nocy
przypięte do lodówki
obowiązki
rozwrzeszczały przestrzeń
żyję
kuranty gdzieś
pomiędzy jawą a snem
wygrzebują moją świadomość
puls oddech
pies za oknem
obszczekuje resztki nocy
przypięte do lodówki
obowiązki
rozwrzeszczały przestrzeń
żyję
Komentarze (13)
czytam już raz trzeci i myślę co jutro rano da mi ten
impuls, znak że żyję. Wiersz nie do przecenienia - do
zobaczenia. Pozdrawiam
No wez nie rob mi tak... nie pisz tak ze sie
rozplywam.
"pies za oknem
obszczekuje resztki nocy" Hmmm...ladnie :)
Mam podobnie, tylko moje "przypięte do lodówki
obowiązki" na wyścigi przekrzykują się w powitaniu :)
obrazy przetaczają się przez życie, podoba mi sie
-obszczekuje resztki nocy :)
super taka pobudka- podoba mi się wiersz -
pozdrawiam:)
cieszmy się z takiego życia jakie nam zostało...i pies
nam nawet nie przeszkodzi ...dziękuję ...pozdrawiam
ciepło
niezbyt miła pobudka, ale żyć trzeba...
"Kuranty gdzies pomiedzy jawa a snem",ladne.
To chyba samotnosc.++++
podoba mi sie wers...pies obszczekuje resztki nocy
...
witaj, kolejny poranek, budzą kuranty, pies
daje znać, że wstał i jest głodny, najpilniejsze
obowiązki wiszą na lodówce. zaczyna się dzień,
kolejne godziny życia. dobry wiersz. pozdrawiam
konkret życie daje głos to impuls do działania:)
Stwarza aurę zamyślenia nad życiem, pracą a może
rutyną życia. Podoba mi się, pozdrawiam,