Indian Summer
wiatr
zarzucił pióropuszem z liści
omiótł wzrokiem
noc
powłóczyście
złapał mocno
w talii
pajęczymi nićmi
omotał
okręcił
w aksamitny mech rzucił
rozpostarł czar
hipnotyczną pieśń nucąc
wziął w jasyr
oczary rozognione
berberysy
jak płonący totem wbił w ziemię
tchnął w kark
chłodnym podmuchem
aż grujecznik
rozszszeleścił się złotoszepcąc
waniliowo
zaklęcia do ucha
a wiatr u stóp nocy
jego liście jak monety
w hołdzie
złożył
...noc
naga
bosa
z rzęs
ociera rosę
drżąc
"Indian summer" (zw. frazeol.) - tłum.: "babie lato"
Komentarze (20)
Jesienne podziękowania za wszystkie komentarze, milej
niedzieli wszystkim Gościom :)
"Break on through to the other side" : )
Indian summer
That I meet in the summer
Indian summer
;)
jestem tam i mam gęsią skórkę... baardzo.
Piękny wiersz. Pozdrawiam.
Przepiękne przyrodniczy wiersz tytuł bardzo mi się
podoba.
Pozwolę sobie dziś za Panią Wandą skomentować ten
śliczny wiersz :) Pozdrawiam, Pani Jazkółko :)
Zaczarowałaś i oczarowałaś mnie
w magiczny sposób :)
Pozdrawiam serdecznie Czarodziejkę słowa :)
I pięknie dałaś popis babiemu lecie, ni tylko u nas
znanym.
Pięknie utkałaś z ledwo uchwytnych nici - od tytułu po
rosę :) Pozdrawiam!
Uroczo...
Ależ pięknie odmalowałaś słowami to babie lato...
ładnie, obrazowo.
Dziękuję Wam wszystkim bardzo za wspólne podglądanie
przyrody :)
Krzemanko, ależ Ty masz oko......! Dzięki,
pozdrowionka! :)
Chacharku, lubię Wilki :))
gdzie przyroda ogień i śpiew tam jednocześnie spokój i
zew
https://www.youtube.com/watch?v=KqKlxdMY8BU
Podzielam zdanie Mariusza. Miłego dnia.