w inercji zamknięta
uzbrojona w lęki
opatrzona snem
spogląda na życie
leniwie obok gdzieś
na krawędzi bycia
w urojeniach treść
zmory eteryczne zjawy
zamieniają wszystko w śmiech
w taflę okna zapatrzona
w błyski aut w ludzkie ćmy
odgaduje tchnień znamiona
połyka papierosowy dym
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.