infantylizm
„Infantylizm”
Siedzi na ławce pan w okularach
I patrzy się w niebo jak kura w ziarenko
znienacka nadbiega kobieta też stara
pod ręką trzyma malutkie okienko
ów pan spod płaszczyka wykłada łopatkę i z
piasku buduje pałacyk
kobieta zaś z oknem co trzyma pod ręką
wykłada malutkie wiaderko
na starość im przyszło po długim ich życiu
nad własnym losem przyklęknąć
wojny, powstania dzieciństwo minęło
dorosnąć chyba już pora
Zycie się kończy starość nadeszła a młodość
szybko uciekła
Choroby zabójstwa klęski i śmierci tylko im
przywlekła
Ta pamięć tych wszystkich co szybko odeszli
okienko tej pani przynosi
Pan zaś z płaszczykiem i małą szufelką o
życie wraz z PANEM go prosi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.