Inglisz pałer
Teraz wszyscy tną
„ingliszem”,
Tylko „inglisz” w koło
słyszę,
Uszom moim sprawia ból,
„Dżezi”,
„trendy”,”fajn” i
„kul”.
Teraz wiem czemu Francuzi,
Nie chcą „inglisz” w swojej
buzi,
Wkurzył „langłicz”
żabojadów,
Więc nie będzie z nim układów.
Kto żyw pędzi na „angola”,
Potem w „ingland” z funtem
dola,
Bary, zmywak i „auperki”,
Troszkę droższe „te
numerki”….
Poland - lipa, syf i chłam,
Każdy chce być „namber łan”,
Niech się wypcha „polisz”
płaca,
Tylko w „ingland” się
opłaca.
Znać języki zacna rzecz,
Tylko jedno trzeba rzec,
Zanim w obcym będziesz
„master”,
Zrób z własnego alabaster…
Komentarze (6)
Też w zachwycie dodam cud-miód. Do puenty niestety nie
dorastam i nie wiem czy kiedykolwiek dorosnę. :)
Trafiłas w samo sedno...dowcipnie i rzeczowo.Super:)
Jolka
majstersztyk rymu, rytmu i dowcipnej treści - głębia
wiersza białego zaczerwieniła się ze wstydu :)
Słuszna uwaga November. Dziękuję:-)
AA... Może jedna mała uwaga, skoro w całym wierszu są
spolszczone ingliszowe słówka, to w czwartym wersie
też dla porządku powinny być.
Bardzo na czasie - dowcipnie, ciekawie. I bardzo
trafna puenta. Niektórzy tutaj, może abstrahując od
"ingliszu", powinni wziąć sobie ostatni wers do
serca...