Inkrustacja
Na huśtawce myśli
może ci się przyśnię
ładnie.
Rano jeszcze błękit,
wieczór chmurą ciężki -
czegoś braknie.
Raz jak zło wcielone,
sny rozanielone
w srebrnej mgiełce.
Nie wiem jak to było,
że znienawidziło
twoje serce.
autor
Predator57
Dodano: 2020-07-25 11:52:12
Ten wiersz przeczytano 631 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
a może to sprawka, braku...
oczu czterech
oraz języka, co (potocznie) w gębie...
Zachwycający ! Pozdrawiam :)
Żeby zadziała się puenta musiało wydarzyć się coś
bardzo poważnego mz
Pozdrawiam
Ech ta miłość, co ona z nami wyprawia:)
Pozdrawiam.
Marek
Płynnie i poetycznie o meandrach miłości.
Bo w snach dziać się moze
i cudowne zorze
z nieba schodzą.
Gdy dotknąć realu,
brakuje w nim celu,
że snu budzą.
Real jednak Twardy jest...
Trochę smutna ta nienawiść, a poza tym zgadzam z Ewą
/e.jot/
tak poza tym chyba ona lepsza od obojętności, bo w
tymże przypadku uczuć jakichkolwiek braknie, a wiersz
lekko napisany i ta lekkość podania tematu mi się
podoba.
Dobrego dnia życzę, Predatorze.
I już mnie nie ma, coby nie spadły na mnie grony :-)
Podobno miłość od nienawiści dzieli cienka linia, są
jak dwie siostry mające wspólną cechę - podmiot ich
uczucia musi być namacalny. Jednak czasami bywa tylko
w wyobraźni.
Pięknie połączyłeś srebrem te dwie siostry.
:)
Nawet nienawiść może być piękna jeśli jest ikrustowana
miłością, jak srebrem
Trudny temat - jakby inkrustacja była odwrotnie
proporcjonalna do rzeczywistości, tylko czytając nie
do końca *rozgryzłam* z której strony.
A może to zbyt daleko idący wniosek?
Kilka słów, Predatorze - a tyle treści.
Udaneo weekendu :)
Oj, za uczuciami czasem nie nadążysz...
(trzeci wers od końca k uciekło)