Inna twarz poety- część ósma
Kolejny rozdział z tejże książki.
"Inna twarz poety - Część ósma ".
10.10.2017r. wtorek 10:19:00
Ona chwyciła silnie i zdecydowanie za jego
członka, a drugą ręką pieściła jego jądra.
I pożegnała go kuszącym kołysaniem bioder,
on jako mężczyzna mimo, że znów zgwałcony
czuł się spełniony. Znów wrócił do swej
Julii.
Przygotowania do ślubu Julii i Łukasza
postępowały, a właściwie wszystko było
gotowe i zapięte n ostatni guzik.
Pewnego dnia nocnym pociągiem nasz bohater
musiał wybrać się na drugi kraniec Polski
po odbiór bardzo ważnych dokumentów, była
ciemna bezksiężycowa noc. Pociąg jechał z
mozołem przez Podlaskie lasy. Nie tylko w
przedziale, ale w całym wagonie numer
osiemnaści na końcu składu siedział tylko
nasz bohater. Zaczytany w mrożącej krew w
żyłach mrocznej powieści i wsłuchany w
muzykę z mp4 nasz bohater z ledwością
dostrzegł, że pociąg się zatrzymał. Stał
gdzieś pośrodku lasu i nie ruszał.
Po pewnym czasie Łukasz poczuł jakiś
przenikliwy zimny dreszcz na plecach,
wstał, odwrócił się, by zamknąć okno, gdy w
drzwiach do przedziału stała ona, kobieta z
czytanej powieści, jego skryta fantazja.
Pomyślał za dużo się naczytałem i ruszył
zdecydowanie, by przejść obojętnie,
ignorując marę jak mu się zdawało, jednak
ona była jak najbardziej prawdziwa.
Po prostu wszedł na nią, a ona stała
twardo, jej spojrzenie sparaliżowało go,
jedynie jeden organ był nad wyraz
pobudzony. Stali tak dłuższą chwilę, a z
jej krwisto czerwonych ust zaczęła sączyć
się namiętność, albo inna maź o podobnym
zabarwieniu. Nie pytał jej kim jest,
wiedział to doskonale, wydusił w końcu z
siebie, że chciał zamknąć tylko okno. Ona
odrzekła po co? Przecież zaraz Cię rozpalę
i będziesz znów otwierać.
On już czuł się rozpalony, usiadł pchnięty
przez jej zimne, drżące dłonie. Przedział z
hukiem się zamknął, a pociąg ruszył z
wielkim świstem. Owa dama chwyciła otwartą
książkę i odrzuciła na bok, nasz bohater
skończył czytać na fragmencie: Ona chwyciła
silnie i zdecydowanie za jego członka, a
drugą ręką pieściła jego jądra.
Nasz bohater pomyślał o swej ukochanej
Julii, owa dziewczyna z świata mroku dobrze
o ty wiedziała, krzyknęła, nie myśl o niej
teraz, bierz mnie, masz jedyną i
niepowtarzalną okazję. Próbował ją zrzucić
z swych kolan, ale ona ustami przywarła do
jego, piersi jej nagie kleiły się do jego
spoconego od emocji torsu, a jej dłonie
robiły dokładnie to, co zostało napisane w
książce.
Strasznie żałował, że jego ukochana Julka
właśnie tę książkę podarowała mu na podróż.
Jakby to nie mogła być jakaś przygoda o
krasnalach w lesie, czy innych przygodach
skrzatów. Po chwili odpłynął, stracił z
obłędu na chwilę przytomność. W momencie,
gdy się ocknął leżał na podłodze przedziału
nagi jak noworodek, a mroczna rozkosz
wgryzała się swoimi boskimi szponami w jego
gęsto zarośnięty tors. Nie wytrzymał i
eksplodował, czym rozpalił ową pasażerkę na
gapę, gdy jego członek był w środku.
Ani nie drgnął, leżał sparaliżowany, a ona
przejęła inicjatywę, zdaje się, że innej
możliwości nie brała pod uwagę. Nasz
bohater znów psychicznie i fizycznie
zgwałcony starał się myślą nie opuszczać
swej ukochanej Julii i myślą właśnie ją
tulił, a nie mroczną księżniczkę, której
niezwykle długie, kruczoczarne, a za chwilę
kasztanowe włosy okrywały jego twarz, w
momencie, gdy sączyły się namiętne
pocałunki.
Robiło się widno, gdy krzyknął do niej
przestań już, a ona spojrzała na niego
zimnym spojrzeniem, a jej wzrok przeszył go
na wylot niczym szabla. I również
krzyknęło, cicho, jeszcze chwilę, jeszcze
nie skończyłam, jeszcze nie nadszedł wschód
słońca.
Po kwadransie poczuł błogi spokój i jak
odpłynęły wszystkie złe emocje. Owa
przybyszka z świata mroku wyswobodziła go z
swych dzikich rządz i nasz bohater mógł się
ubrać, usiadł trwając w szoku na swoje
miejsce w przedziale i zasnął. Gdy się
zbudził to siedziała przytulona do niego
piękna długonoga i niebiesko oka blondynka.
Spokojnie spała. Delikatnie odsunął ją od
siebie, podparł jej głowę swą poduszeczką i
chciał wyjść z przedziału, gdy jej silne
ramię ją pochwyciło i usłyszał delikatne,
ciche zostań.
Odwrócił się i zobaczył niezwykłe,
anielskie spojrzenie stał tak dłuższą
chwilę, aż w końcu zapytał, kiedy tu
przyszłaś? I zdziwiła go jej odpowiedź. A,
co Ty nic nie pamiętasz? Nie pamiętasz, co
tu się w nocy działo? Wtedy usiadł
straciwszy siły, a więc Ty to wszystko
widziałaś? A ona delikatnie się
uśmiechając, ja to wszystko widziałam,
słyszałam, a nawet czułam. Myślą zapytał
jak to? Jednak ona znała jego myśli i w
jednej sekundzie a kilka chwil zmieniła się
w swą zniewalającą, nocną postać, wtedy ją
rozpoznał i przypomniał sobie, że to ona,
Sybilla z mrocznej powieści.
Pociąg się zatrzymał, owa, znów delikatna
blondyna pocałowała go i powiedziała ja tu
wysiadam, a Ty wracaj do swej Julii, ona
jest szczęściarą, bo nawet podczas takich
rozkoszy jak nasze i mojego silnego
walczenia z tym to Ty non stop z nią w swej
myśli byłeś. Poczym pospiesznie wyszła
kusząco kołysząc pośladkami. Znów został
sam w przedziale, wziął do ręki leżącą
książkę, otworzył na ostatniej stronie i
przeczytał: I pożegnała go kuszącym
kołysaniem bioder, on jako mężczyzna mimo,
że znów zgwałcony czuł się spełniony. Znów
wrócił do swej Julii.
Do domu wracał popołudniowym pociągiem,
tak, że w ramionach swej ukochanej
narzeczonej był przed północą. Powrót nie
przyniósł jakiś nieplanowanych przygód. Nie
wiedział co powiedzieć Julii, ale oddając
jej książkę, powiedział cudowna książka,
czytałem ją tak jakby w rozszerzonej
rzeczywistości. A Julka przyssawszy się do
jego ust, powiedziała kochany mój
najważniejsze, że jesteś zadowolony. Te
słowa sprawiły, że poczuł się jakoś
dziwnie, ale w oczach swej narzeczonej nie
mógł wyczytać nic prócz Miłości.
Serdecznie dziękuję za waszą obecność i zapraszam ponownie.
Komentarze (13)
Amorku ..tekst godny Twojego imienia ..strzała została
wypuszczona i celnie trafiła ..w pierwszym zdaniu
opowieści jest napisane "n" a chyba miałeś na myśli
"na" i chyba po cztaniu ..:)
Oj ale się porobiło .... Bywa i tak
Gratuluję wyobraźni Amorku
Pozdrawiam cieplutko na pogodną noc :)
Szalona wyobraźnia.Pozdrawiam Amor.
no to dobrze czytał ...
Fajny erotyk. Pozdrawiam. Miłego wieczoru...
Całkiem ciekawa, wciągająca historia... moc ciepłych
pozdrowień :)
Zgadza sie agarom z MaW-i, pozdrawiam
popraw rażące błędy i będzie ok :)++
Masz wyobraźnię i polot. pzdr
OMG, ale historia... Wyobraźnię to Ty masz :)
Zgadzam się z Isią, trochę poprawek by się przydało,
nie w treści a w formie.
Pozdrawiam :)
Co do innej twarzy to się zgadzam,
po przeczytaniu już się rozpogadzam.
Witaj Łukasz,
Ciekawy ten Twój nowy rozdział (momentami bardzo
zmysłowy), ale musiałbyś go jeszcze raz przeczytać i
poprawić sporo błędów (literówki, błędy stylistyczne i
przecinki niestety przestawić). Przepraszam, że
zwracam Ci uwagę (nie stosuję tego prawie wcale), ale
myślę że to dla Twojego dobra - błędy są dość rażące.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, że wpadasz:)
ech ta Sybilla...wszędzie narobi szumu :P pozdrawiam
:P+++