Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Inna twarz poety- Wyjaśnienie i...

Kto nie pamięta lub nie zna mej książki zachęcam by wrócić do poprzednich fragmentów, zaczynając od momentów z części pierwszej :)

"Inna twarz poety - Wyjaśnienie i część siódma".
06.10.2017r. piątek 11:11:00

Wyjaśnienie- zaniechałem przez te kilka miesięcy pisania dalszych rozdziałów, gdyż w życiu autora (moim), który mam imię i wiek jak główny bohater książki zaczęły pojawiać się sytuacje, dziewczyny w takiej samej ilości, w takim samym lub podobnym wieku, a także imieniu. Jedna z sytuacji, jak może pamiętacie, albo wródźcie do pierwszego i kolejnego rozdziału bohater spotkał się z młodą matką i jej czterema córkami. Autor w życiu osobistym spotkał się z sytuacją, gdzie były też pięć dziewczyn, ale były wobec siebie kuzynkami dwie plus trzy. Razem mieszkały, a zakochał się w równie młodej dziewczynie, a nawet nieco młodszej, ale bez wzajemności i nie była z grona tej piątki, a więc była tą szóstą. Myślę, że więcej wyjaśniać nie trzeba. Imiona także się zgadzało. A tymczasem zaprasa po kolejnego rozdziału.


To Jowita cicho wślizgnęła się pod kołdrę od strony nóg i zaczęła majstrować przy sprzęcie.


Minęło sporo czasu, gdy Julia i Łukasz, znany także jako Sergiusz i Cecyliusz mieszkali szczęśliwie razem, trwając w wielkim zakochaniu. Jednakże siostry i matka Juli dalej żyły rozpustnie i wciąż coś knuły. Jedynie Maja zdawała się mieć serce gołębie i pogodzona z zaistniałą sytuacją i swą siostrą Julią nie próbowała molestować, czy też w jakikolwiek inny sposób zaczepiać przyszłego szwagra.
Julia zbliżała się już powoli do pełnoletności, wraz z ukochanym planowali ślub. Nasz bohater podczas szalonych wakacji w upalny dzień lata oświadczył jej się dając jej wielki pierścionek z jeszcze większymi kamieniami szlachetnymi. Julka oniemiała z zachwytu, tak bardzo, że kelner w wytwornej restauracji musiał ją cucić, a także jej ukochany całując ją namiętnie w pełnej od turystów restauracji.
Po powrocie udali się do kapłana, załatwić termin ślubu i wszystkie formalności. Miało to się wydarzyć w dniu osiemnastych urodzin Julki. Zakochani postanowili na ślub zaprosić zarówno mamę jak i siostry od Julii licząc, że przynajmniej tego dnia zachowają klasę. Jednak jak się później okazało mylili się, jednak czy to wszystko mogło jakoś zniweczyć ich wielką miłość?
Podczas ważnego wyjazdu służbowego nasza młoda narzeczona z powodu uczęszczania do szkoły nie mogła towarzyszyć ukochanemu. Młody, bogaty mężczyzna przed trzydziestką pojechał sam. Celem wyjazdu było załatwienie ważnych spraw związanych z rozwojem jego dobrze prosperującej firmy.
Przechadzał się uliczkami miasta, było ciepłe, wiosenne po południe, gdy nagle zobaczył jak przejeżdżająca na rowerze dziewczyna obejrzała się za nim, jednocześnie nie zauważając uszkodzonej studzienki w drodze i wywróciła się. Podbiegł do niej i sprawdził jej stan zdrowia. Ona widząc, że sprawdza jej źrenice, czy jest przytomna i słysząc jak do niej spokojnie mówi to mimo krwawienia z kolana i łokcia przyciągnęła go do siebie i na środku drogi zaczęła go całować. Nasz bohater nim wydostał się z jej wysportowanych ramion to na ulicy zrobiło się małe zbiegowisko, zatrzymało się także kilka samochodów.
Pomógł jej wstać i usiąść na krawężniku mówiąc, co Ty dziewczyno wyprawiasz? A ona odpowiedziała mu: zakochałam się. Odpowiedział jej: przestań głupoty gadać, właśnie się wywaliłaś i w głowę uderzyłaś. W ten czas ktoś z samochodu przyniósł apteczkę, a Łukasz ją opatrzył, ona znów zaczęła go dotykać i całować. Prosił ją by przestała, ale ona nie słuchała. Powiedział jej, że ma młodą narzeczoną i niebawem będzie ślub. Ona jednak nie dawała za wygraną.
Po jakimś czasie uspokoiła się, ale poprosiła by ją odprowadził. Zgodził się i niebawem szli razem, on prowadził jej nieco pokiereszowany rower, a ona trzymając go pod ramię była szczęśliwa, miała swoje wizje. Nasz bohater wyczuwał to, ale starał się nie dać po sobie poznać.
Po pół godzinnym marszu weszli do jej mieszkania, nowo poznana dziewczyna nalegała, że musi się jakoś odwdzięczyć za pomoc i, że przygotuje coś dobrego na wczesną kolację. Łukasz po rozmowach biznesowych i przez to całe zamieszanie z jej wypadkiem nieco zgłodniał, dlatego też zgodził się na ową, wspólną kolację.
Dziewczyna ta miała na imię Jowita i była maturzystką, właśnie przygotowywała się do egzaminu dojrzałości, miała niespełna dziewiętnaście lat. Podczas kolacji czas mijał miło, luźne rozmowy, młody biznesmen opowiedział jej o swej narzeczonej, rok od niej młodszej i po trosze o sobie, także w łagodny sposób o swych przygodach z siostrami i mamą od Julii.
Później nieco żałował, gdyż mógł ten wątek pominąć. Otóż te jego otwarcie się przed Jowitą ośmieliło ją i zaproponowało mu nocleg by po nocach nie szukał hotelu. Przygotowała swą sypialnię, którą mu udostępniła a sama przeniosła się do małego saloniku.
Było dobrze po północy, gdy Łukasz zasnął, jednak niebawem coś go zbudziło. To Jowita cicho wślizgnęła się pod kołdrę od strony nóg i zaczęła majstrować przy sprzęcie. Nim nasz bohater się całkiem zorientował, co się dzieje i się obudził było nieco za późno, ów organ był po budzony i właśnie ciepło trysnął.
Przerażony bohater odchylił kołdrę, a tam nie była jego ukochana lecz Jowita z zachlapaną twarzą, jego życiodajną mazią. Co miał zrobić? Brutalnie ją odepchnąć? Ubrać się i wyjść w środku nocy? Po prostu się rozpłakał i prosił ją by przestała, że on nie zdradzi swej ukochanej. Wtedy jak dotąd spokojna, łagodna Jowitka zmieniła się w namiętnego potwora.
Ta dzika dziewczyna wykorzystała tę chwilę jego słabości i przykuła go do łóżka kajdankami. Poczym wsiadła na niego i dopiero rano, gdy było już jasno przestała jeździć. Uwolniła młodego, sparaliżowanego od strachu mężczyznę, on zasnął, czuł się zgwałcony. Niebawem delikatność Jowitki powróciła, tuliły go jej chude witki. Podała mu pożywne śniadanie do łóżka i szeptała czule do uszka. Było prawie południe, gdy Sergiusz wziął prysznic i opuścił jej mieszkanie. Ona go odprowadziła do głównej ulicy i owinąwszy się o niego jak wąż o konar drzewa długo nie chciała puścić.
Łukasz, czyli Sergiusz, bo jak wiecie używa swego imienia i dwóch pseudonimów cały zapłakany, poraniony minioną nocą udał się na kolejne spotkanie biznesowe, o mało co a by się spóźnił. Pod wieczór kupił kwiaty, poszedł na pociąg i wrócił do swej ukochanej, Julia odebrała go na dworcu, a on wręczył jej kwiaty i całował ją jak nigdy dotąd. Poczym autobusem wrócili do swej willi na wiosce, Julia czuła, że coś musiało się wydarzyć, ale o nic nie pytała.
Widziała tylko jak wieczorem jej ukochany płakał i o czymś myślał. Nie czuł, że ją zdradził, bo przecież był zmuszony, trzeba powiedzieć dosłownie został brutalnie zgwałcony. Kolejnego dnia zadzwonił telefon, Łukasz nie miał tego numeru zapisanego, odebrał i ku swemu przerażeniu usłyszał po drugiej stronie głos Jowity, która mu powiedziała Ty mój ukochany, proszę wróć. Rozłączył się, ale ona dzwoniła raz po raz, w końcu odebrał i jej wykrzyczał po ty co mi zrobiłaś, po tym gwałcie fizyczny i psychicznym masz tupet dzwonić. Jakim prawem z mojego telefonu wzięłaś mój numer telefony?!
Jowita gorzko zapłakała, gdyż zdała sobie sprawę, że postąpiła źle, ale miała przecież taką wówczas ochotę na wypuszczenie z siebie dzikości, że nie panowała nad sobą i dopuściła się tego haniebnego czynu.
Nastała cisza, Julia całą tę rozmowę słyszała, właśnie przyszła po szkole do biura ukochanego. Podeszła do niego, on na nią spojrzał, a Julia najłagodniej jak tylko potrafiła, usiadła mu na kolana, wtuliła się w niego i mówiła kochanie juz dobrze, już wszystko dobrze jestem przy Tobie. Inne kobiety są takie złe, ale ja Cię nigdy nie skrzywdzę.
Trwali w takiej pozycji dłuższą chwilę, Łukasz chciał coś powiedzieć, a Julka delikatnie z Miłością całując go powiedziała ciiii, ja wszystko wiem, Ty nic nie mów. Julia, w oczach naszego bohatera była aniołem, płakał tym razem z Miłości i szczęścia, że ją ma.

Serdecznie dziękuję i zapraszam ponownie :)

autor

AMOR1988

Dodano: 2017-10-10 10:10:43
Ten wiersz przeczytano 860 razy
Oddanych głosów: 19
Rodzaj Bez rymów Klimat Ciepły Tematyka Erotyk
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (18)

_wena_ _wena_

rozmarzyłam się
ciepło pozdrawiam

Elena Bo Elena Bo

AMORZE :)))) no nie wiem co mam myśleć, aż mi uszy
płoną :)))
Pozdrawiam :)

małgośka38 małgośka38

Witaj Amorze1988.
Muszę przyznać, że masz wyobraźnię.
Pozdrawiam serdecznie:)

blondynka8 blondynka8

Bardzo Ci ładnie w erotyku, AMORKU masz pomyślunek,
żeby zaciekawić, podoba się+ Pozdrawiam serdecznie)

Remi S Remi S

Oj Amorku, płaczącząco się nam porobiło, a przecież
chłopaki nie płaczą :)

waldi1 waldi1

ja też płaczę ... a zona mówi to pada deszcz ... i kto
by pomyślał ... że taka piękna a bez serca jest ...
działasz na moja wyobraźnię AMORKU ...

AMOR1988 AMOR1988

Dziadek Norbert przecież ja piszę książki, pozdrawiam
wszystkich :)

ZOLEANDER ZOLEANDER

Oj dzieje się ;) serdeczności

fatamorgana7 fatamorgana7

Oczywiście plus za wyobraźnię i ciekawie opowiedzianą
historię :)

fatamorgana7 fatamorgana7

Przeczytałam cały tekst i...
Treść fajna, wciągająca, zabawna, super. Niestety
kuleje forma (błędy stylistyczne, językowe, nawet
ort., zapis dialogów).
Przepraszam Cię, ale chciałam być szczera, zresztą z
wykształcenia jestem polonistką i to takie moje
zboczenie zawodowe :)
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że się nie
obraziłeś :)

PLUSZ 50 PLUSZ 50

wyobraźnia Autora nie zawodzi...
+ Pozdrawiam

NiebieskaDama NiebieskaDama

rozmarzyłam się..pozdrawiam i jeszcze tu zajrzę

MaW-i MaW-i

Faktycznie, wciągająca i interesująca. pzdr

Dziadek Norbert Dziadek Norbert

Oj AMORKU, AMORKU, wszystko o Tobie można pisać. Ale
pomyślunek to ty masz na pewno i wyobraźnię, której
tylko można Ci pozazdrościć. Powinieneś pisać
książki. Już trochę praktyki masz, jak widać. Bardzo
fajny ten Twój erotyk. Pozdrawiam. Miłego dnia...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »