Inne przeznaczenie
Z półmroku wychodzę w stronę światłości,
choć we wspomnień poświacie na zawsze
zostanę,
we mnie malowane tamtych dni obrazy,
w Tobie dawno już zapomniane.
Byłeś obłokiem na niebios błękicie,
na którym sen spokojny był mą pociechą,
dziś nie usłyszysz mojego wołania,
odpowie na nie już tylko echo.
Zerwała się nić łącząca dwa losy,
nie rozpoznasz w tłumie drugi raz mej
twarzy,
odtąd będę obca, porzucona z myślą,
że nie Ty znów staniesz na szczęścia mego
straży.
Nikt nie odpowie na dręczące pytanie,
co wątpliwości falę we mnie tchnęło,
jak sobie bez Ciebie w życiu poradzę,
życiu, co właśnie się zaczęło.
Komentarze (1)
Cóż, los nie zawsze niesie nam dni szczęścia i
radości. Życie usłane jest również cierpieniem i
smutkiem oraz pytaniami ... dlaczego? ....
Podoba mi się.