Innego serca
Innego serca, kochany.
Innego serca ci się zachciało,
innej miłości od mojej,
innego ciała.
A ja patrzę na to
i kocham cię mocniej, niż przystało
kochać zdradzonemu.
Łzy strumieniem płyną mi po twarzy,
kiedy cię widzę, kiedy się kochamy,
a ty myślisz, że to łzy szczęśliwe.
I wcale się tobie nie dziwię,
bo drugie imię moje naiwność,
a pierwsze Florian.
Zdrada to nie zbrodnia,
powtarzam sobie,
lecz każdego ranka,
tak jakby mnie krzywdzisz.
Myślisz, że nic nie widzę,
ale tak naprawdę oglądam cię każdego
wieczora.
Kocham cię najmocniej
i nie potrafię cię kochać.
Zdrada to nie zbrodnia.
Ta inna miłość, kochany,
to nie jest dla mnie nic złego.
Ale... spróbuj chociaż udawać, że jej nie
ma,
lub idź precz do niego
Komentarze (4)
Fajnie, nietuzinkowo, pozdrawiam :)
Zdrada to zbrodnia mz
Pozdrawiam
Zdrady się nie boję, acz lubię pisać o współczesnych
problemach. Nie jestem dziś podmiotem lirycznym:)
Na rozdrożu stoisz,
tylko czego się boisz?
Pozdrawiam Jakubie-Florianie i rozumie.