Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Z innej perspektywy

"Z innej perspektywy".
22.05.2018r. wtorek 07:57:00

Za granicą, gdzieś nad brzegiem płynącego istnienia,
Tam nieopodal jest gęstwina, a w niej powołany został do istnienia.
Niby nikt tam się nie zapuszcza, każdy tamto miejsce omija
Jednak pojawił się chłopak i była tam dziewczyna.
Dzięcioł stuka w drzewa, odgłosy namiętności zagłusza
Dziewczyna ma piórko włożone nie tylko do kapelusza.
Oni tam leżą z szeroko otwartymi ramionami,
Oni są namiętni i nie zakłócają swego myślenia prezerwatywami.
Niebawem nadejdzie pełnia księżyca,
A jej nagie ciało chłopaka i dzięcioła zachwyca.
Księżyc z góry pobłyskuje srebrzyście,
Zakochani wracają i czują się zajebiście.
Już niebawem włożą maleństwo do wózka,
A wpierw na hucznym weselu rozegra się muzyka.
Jednak co to, dziewczyna z objęć się wyrywa
I mówi, że sama wychowa i to nie jest ściema.
No i nuci chłopak smutną piosenkę,
Miał, a teraz utracił piękną dziewczynkę.
Ona nie kochała go tak jak on ją szczerze
I teraz z innym jeździ za granicę, tyle, że na rowerze.
Nim nadeszła zima nastał czas rozwiązania,
Ona nie wytrzymała dziecka płakania.
I teraz świrować zaczyna,
Bo na śmietnik została wyrzucona jej dziecina.
Straszny mróz becik przenika,
Ale nadeszła córka rzeźnika.
Ona dziecko uratowała
I jako własne wychowała.
Chłopak na nowo zakochany, teraz w córce rzeźnika
Do niej wiersze Internetem klika.
Ona mu odpowiedziała
Swe wdzięki powierzyła
I o dziecku swoim powiedziała,
Ale nie zdradziła skąd go wzięła.
On dziecko adoptował jako swoje
I mówił, to dziecko moje.
Żyłby w szczęściu i nieświadomości,
Że w tej miłości
Tuli prawdziwie swe dziecko biologiczne,
Jednak dziecko zachorowało, zrobiono badania genetyczne.
Jakie było zdziwienie, że jego szpik pasuje,
Że on opiekę nad własnym dzieckiem sprawuje.
Córka rzeźnika o wszystkim się dowiedziała
I swoją historię z dzieckiem mu opowiedziała.
Gdy przypadkiem byłą dziewczynę na plaży spotkali
To ją piaskiem nacierali.
Głupio jej się zrobiło,
A dwóch policjantów ją za łapy skuło.
Jednak to byli przebierańcy,
To były rozbrykańcy*.
Dzieci szczęśliwego małżeństwa
Jednak między trójką dorosłych nie było koleżeństwa.
Dziewczę zapłakało,
Gdy swe dziecko ujrzało.
Sprawa mogłaby się skończyć w kryminale,
Gdyby nie fakt, że dziewczę miało dziecię małe.
Kolejny jej kochanek był gangsterem
I porzucił ją wraz z rowerem.
Potem się okazało, że dziecko się na świecie pokazało,
To ponoć nigdy nic nie płakało.
Dziewczę się zmieniło
I swe pierwsze biologiczne dziecko przytuliło.
Jednak prawdziwą matką nigdy nie była
Jako ciocia pozostała.
Po latach ludzie powiadają, że wina leży w malinach,
Bo ta chłopaki mieli wygodnie na nagich dziewczynach.
Tych zagranicznych historii było co niemiara
I pomyśleć, że wioska koło wioski do dziś pozostała.
Genetyka ponoć już się tak nie miesza,
Każdy swą przynależność na tablicy na facebooku wywiesza.


*Zamierzone przez autora.

Serdecznie dziękuję i zapraszam ponownie :)

autor

AMOR1988

Dodano: 2018-05-24 09:53:03
Ten wiersz przeczytano 630 razy
Oddanych głosów: 15
Rodzaj Rymowany Klimat Ciepły Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (13)

Marta Surowiecka Marta Surowiecka

nie mam profilu na facebooku!
więc jestem w podziemiu?
Pozdrawiam Amorze

Poola Poola

Interesująca historia. Życie potrafi zaskakiwać.
Pozdrawiam serdecznie.

Maciek.J Maciek.J

fajnie Amorku
ty to potrafisz

Halina53 Halina53

Jak u Rodowiczki...dziewczę płakało...ale
było,po,"ptokach"
Co za histoiia....z zainteresowaniem się czyta...
pozdrawiam serdecznie

aTOMash aTOMash

Mam tak samo jak dodzio..ot życie, pozdrawiam.

dodzio dodzio

Co tu tłumaczyć ot życie. Pozdrawiam.

karmarg karmarg

historia jakich wiele nie zawsze jest ta matka co
urodzi ...
pozdrawiam:-)

Iris& Iris&

Hmm! co za historia...
Pozdrawiam serdecznie Amorku:)

Sotek Sotek

Wciągająca opowieść.
Ech ta miłość:)
Pozdrawiam
Marek

anula-2 anula-2

Historia jak z powieści Olgi Tokarczuk,
gdybyś ubrał wszystko w dialogi i strony /ha ha/
może byś jej Amorku dorównał.
Miłego dnia, poleciało jednym tchem.

waldi1 waldi1

bardzo ciekawe ... tylko szkoda ...że dzięciol w
drzewo stukał ... a dziewczę płakało ...pełnia
księżyca dopełniła reszty i przypływ namiętności był
...

DoroteK DoroteK

no, no, no... co za historia ;-)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »