inny maj
taki zimny maj
bo rąk twoich brakło
miesiąc konwalii bez zapachu
bzów mniej fioletowych
i milczenie które krzyczy
zagłuszając trwanie
wciśnięta w kąt zapomnienia
odtwarzam film
taśma zerwana
każdego ranka
uczę się na nowo latać
popołudnie podcina mi skrzydła
wieczorem znowu upadam
pogubiona na ścieżkach dnia
zapalam świeczkę
o zapachu tęsknoty
płomień delikatnie migoce
wieczór mruży oczy
noc kładzie się cieniem
w uchylonym oknie
oswajam oczy z ciemnością
zaprzyjażniam się z bólem
szukam lekarstwa
na znieczulenie wspomnień
setny raz zamykam mokre oczy
by rankiem w modlitwie
wznieść ku niebu
puste dłonie ...
Komentarze (13)
pięknie napisałaś o smutku:)
Piękny wiersz
Już niedługo upragnione ciepełko Alicjo. Gdy ciepły
promyk słońca zapuka do okna - nie będziesz już
samotna - Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:-)
smutny i intryguje...duża dawka dobrej poezji>
Pozdrawiam
Już wkrótce smutny deszczowy maj pożegna sie z nami a
zakróluje czerwiec i przyniesie ocieplenie pogody i
serca
Pozdrawiam serdecznie i życzę poprawy nastroju
antidotum na zimny maj -
czerwiec! Czerwiec!
Szybko daj.
Pozdrawiam serdecznie
Niech będzie pocieszeniem, że wszystko przemija. Te
złe chwile również nie będą trwały wiecznie. Zycze
wytrwałości i coraz jaśniejszej drogi. Pozdrawiam
serdecznie.
smutek zagościł w twoim sercu ....Alicjo głowa do góry
pokonasz wszystko jesteś silna ..i będą jeszcze
piękniejsze maje - czego ci życzę z całego serca:-)
pozdrawiam
Bez kogoś to nie to samo :(
by samotności
głosów nie słyszeć
siadem do kompa
i coś tam piszę...
pozdrawiam pięknie:)
Wygrasz Kochanie, oczywiście, że wygrasz! świat jest
pełen cudownych ludzi, wiem, trudno trafić na tych
właściwych, ale miłość uderza czasem w najmniej
spodziewanym momencie! jesteś Wspaniałą Kobietą i to
myślę, nie będzie trudne! póki co trzymaj się dzielnie
:)))))
dziekuję Basiu za słowa otuchy,ale pewnie wiesz jakie
to trudne żyć na nowo bez nadziei.staram sie i toczę
walkę codzienną,ale czy wygram wojnę ?
pozdrawiam i ściskam całym obolałym sercem !!!
Właśnie dlatego, skończyłam z lataniem, nikt nie
podcina mi skrzydeł, ludzie wciąż się ranią, czasem mi
się zdaje, że czerpią radość z zadawania ran drugiemu,
zresztą z pewnością tak jest! dopiero dzisiaj znowu
się o tym przekonałam! Głowa do góry Alicjo:) świat
jest piękny mimo wszystko:)
Cieplutko pozdrawiam:)