inside
pozwalam by zwyciężył chłód
bojąc się ze mnie wyśmieje
gdy ktoś bliski mówi cześć
na dzień dobry
demoralizuje w pełni umysł
jak na poetę przystało
wszystko milknie i gaśnie
na znak niepokoju
póki co stoję
rano i tak utonę w kawie
to wszystko
kończy się zbyt dosłownie
nie czekam na nic
tym bardziej stanu zawieszenia
w czasie i przestrzeni
nie dalej jak wczoraj
wbrew planom na jutro
proszę dokonać analizy
zanim wszystko co mam
ulegnie inflacji
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.