Instrukcja całowania
Różne mogą być instrukcje,
często bardzo długie.
Nudno czytać, bo dotyczą
sprzętów AGD.
Wysłał chłopak raz manual,
nie do porównania.
Szczegółowo w nim opisał
sposób całowania.
Adresatka tych wskazówek
troszkę sczerwieniała,
lecz instrukcję z ciekawości
całą przeczytała.
Na początku są tu oczy,
radosne, szczęśliwe.
Całuj długo, by się upić
miodem albo piwem.
Kto chce nosek pocałować,
nie ma pod nim wąsów,
może tylko noskiem swoim,
jak u Eskimosów.
Uszka bardzo są wrażliwe,
nie na słowa zbędne,
lecz języczek, który drażni
strefy erogenne.
Pod wzgórkami serce jest,
droga to przez męki.
Pocałować bowiem musisz
dwie małe igiełki.
Niżej mała dziurka w brzuchu,
usta ktoś przykłada,
pocałunków godna też,
bo to pępek świata
Pupa często nam wyznacza,
jaką drogą iść.
Gdy nie mieści się w rąk parę,
można troszkę gryźć.
Ten magiczny trójkąt też
całuj bez wytchnienia.
I bez wstydu radość nieś,
aż do ciała drżenia.
Całuj długo i namiętnie
usta rozchylone.
Ciepłe, miękkie, delikatne,
do tego stworzone.
Smutna stoi czytelniczka,
z żalu drży jej bródka,
bo instrukcja całowania
tym razem...za krótka.
Komentarze (8)
Bardzo fajny pomysłowy wiersz,
podoba mi się, choć nie widzę,
aby to była fraszka.
Pozdrawiam serdecznie:)
:)))
Och Zocha.
Chciałbym wszystko wycałować
co już kiedyś całowałem,
lecz w tym cała jest udręka,
że dostępna tylko ręka.
A wiersz dowcipny, wesoły
i w miarę pikantny.
Pozdrawiam:}
no muszę przyznać, że doskonała ta instrukcja,
przeczytałam na wdechu :-)
Dobrego humoru nigdy nie za wiele:)
Fajne.
Pozdrawiam:)
Instrukcja sprawdzona - działa.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam :-) :-)
:))))) Zabieram instrukcję. Opublikować ją w jakiejś
ulotce i rozdawać. :))