INTEGRACJA
Wzgórze
na szczycie widzę
ukrzyżowanego Chrystusa
Idę do Niego
wspinam się
lecz jego los mnie wzrusza
Zbliżam się
podziwiam
perfekcyjnie przekłute dłonie
Gwoździe wycentrowane
z bólu wykrzywione skronie!
Przebity bok
z niebywale chirurgiczną wręcz precyzją
Śmierć spotęgowana
cieknącą po ciele krwią
golizną
Każdy cierń skórę przebija
doskonałe ułożenie korony
Podziwiam kunsztowną koronację
styliście ślę ukłony
Idealne dzieło
kompozycja współgra z krajobrazem
Tylko ten Chrystus
ze swym Twarzy dziwnym wyrazem
Komentarze (1)
Bardzo dobry. Same dobre wiersze czytam dziś
wieczorem.