Inteligencja umysłu
W czasoprzestrzeni jest mój świat załamany
Sekundy wolno płyną jak leniwa rzeka.
Plany i ambicje między bajki się schowały.
Ja się zastanawiam co mnie jeszcze czeka.
Lawa gorąca od niespełnionych marzeń
Egocentrycznej wizji podboju świata
Snuje wtedy w nocy mnóstwo wyobrażeń.
Jedno jest wszak pewne nie ma przy mnie
brata.
Sam ze sobą wraz z moimi pragnieniami
Knuję każdej nocy radykalne zmiany
Między trwającymi jesiennymi agoniami
Uwikłany w pustkę wyrysowuję plany.
Głowa niczym mur tagami zapisana
Ja grafficiarz - myśli w całość jedną
składam
Me szare komórki niszczy wszak jedna obawa.
Szkiełko z lupy biorę i po kolei ją badam.
Komentarze (1)
Troszeczkę niesamowity to wiersz, ale mnie się
podoba+.