Interludium
Nie ma żadnej wartości
co przeliczyć da się prosto
czwarty upadek śmiałości
złote bluszcze na Niej rosną.
Ośniedziała kapliczka
zepsuta zębem czasu stacja
jak niespłacona pożyczka
i niepraktyczna racja.
Napotkawszy perłę w powozie
mogę wnikać w najgłębszą biel
i rozpalać się na ostrym
mrozie
dostrzegając w ciemności
swój cel.
autor
Wiwern
Dodano: 2014-02-28 11:04:25
Ten wiersz przeczytano 700 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
:* ten wiersz będzie jeszcze kontynuowany i poprawiany
;*
Dobrze gdy mamy w życiu cel... Pozdrawiam ;))
Byłoby jeszcze lepiej dla wymowy wiersza , gdybyś
"perłę" umiejscowił w miejscu mniej luksusowym.
To oczywiście moja subiektywna refleksja.
Pozdrawiam:)
Wiwern, kotku - w zasadzie każdemu wersowi wiersza
można zaprzeczyć. Przeciwstawić oczywistą
oczywistość.
No jakże to -
Nie ma żadnej wartości
co przeliczyć da się prosto
czwarty upadek śmiałości
złote bluszcze na Niej rosną.
-----------
Prosto da się przeliczyć każda ilość drobnych w
portmonetce, a każda moneta jakże ważna. Bez dwóch
groszy nie odejdziesz od kasy z zakupami, inaczej
kasjerka będzie miała manco.
---------------
Czwarty upadek śmiałości = ma się "be" do wartości =
częstochowa aż kipi.
Nie złośliwie, bo nie mam powodu, tylko patrząc na
wiersz zgrzyta mi. Po prostu.