internerowy MARTIX
Internetowe przyjaźnie nalezy traktować z dystansem....
Pojawiłeś się tak nagle
W tę bezwiewną noc
Byłeś wiatrem w moje żagle
Dałeś mi tą wielką moc.
Dałes dużo do myślenia
w wirtualnym świecie magii
gdy nie miałeś nic do powiedzenia
Uznałam że to koniec naszej bajki
Jecz był to jeden rozdział - już
zamknięty
Tych rozdziałów... jest ich wiele
W naszej księdze, w naszej bajce...
Jestesmy jako przyjaciele
Dałeś mi też wiele smutku
Ale to już nie jest ważne
Kiedy płacze po cichutku
Jesteś ze mna kiedy marznę
Ty potrafisz mnie przytulić
I pocieszyc i zrozumieć
Tylko kiedy tego pragnę
Mówisz do mnie 'zaraz wpadnę'
Szkoda tylko że to Martix taki
inny świat- internetowy
W moim sercu ciągle braki
Ty jestes wciąż anonimowy...
- dla Ciebie Davy... Czy nie chciałbyś tego zmienić?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.