INTROSPEKCJA
Często pytamy poetę
dlaczego wiersze pisze
także się zastanawiam
gdy to pytanie słyszę.
Myślę może dziwactwo
jakieś we mnie jest,
bo codziennie siadam
i piszę wiersz.
Co się takiego dzieje
że niespokojny duch
ujawnia swoją wolę
pośród rymów i słów…?
Ktoś powie talent -
on tu najważniejszy,
odwaga aby publicznie
„obnażać” swoje myśli.
Umiejętność godzenia
fantazji z realnością
kiedy codzienną szarość
okraszasz lirycznością.
Poeta wiecznie tęskni
za jakimś ideałem
a gdy już się zakocha
to zamartwia rozstaniem.
Choć głowa w chmurach
przecież po ludzku -
też łaknie szczęścia
chociażby okruszków.
Wszystko co wymieniłem
niezbędne aby tworzyć
ale najistotniejszym -
dotyk przez „palec Boży”.
Komentarze (6)
Poeta wiecznie tęskni
za jakimś ideałem
a gdy już się zakocha
to zamartwia rozstaniem - genialne stwierdzenie!
trafia do mnie i to bardzo!
Bardzo piękny, subtelny i
ciekawy wiersz napisałeś...jak Bóg dał trzeba
korzystać, to wielkie szczęście taki dar od Boga i
losu. ja również jestem po części (dziwaczką) o
wielkim sercu, zajmuję się także rękodzielnictwem.
pozdrawiam
serdecznie. miłego wieczoru.
dziękuję za odwiedziny u mnie i komentarz...
Jestem dziwaczką-Babą Jagą i chyba wiem o czym
piszesz.Pozdrawiam:)
zawsze byłem dziwakiem ))) ale tak lubię
miłego...
Bardzo ładny, cieplutki wiersz o ludziach, którzy
piszą. Jeżeli Bóg dał taki talent to trzeba jego
wykorzystać. Pozdrawiam.
To prawda - poeta dotknięty jest palcem Bożym, stąd
czerpie natchnienie +)