Ipidae
korniki drążą setki korytarzy
pozostawiają miękkie grudki trocin
w kolebkach tłuste larwy gryząc palce
wciąż okłamują głód sierocym trikiem
spęczniałe szyszki jeszcze są brzemienne
lecz już wpisano w nie przedwczesny
poród
zamiast nalotu zeszłoroczne łuski
które zatrzeszczą miażdżone podeszwą
igły opadną zbędny pokarm spłynie
w ziemię i znikną między borowiną
kora opadnie jak stanik z kochanki
pilarz rozciągnie uda ostrym cięciem
tak ją przerżnęli w miejscowym tartaku
by mogła oddać ciepło moim stopom.
Komentarze (19)
Jak widzę ''kółka różańcowe'' głosują a jakże...
zastanów się czy tymi swoimi pseudo obelgami kogoś nie
urazisz... takiej ''POETCE'' jak Ty nie wypada nawet
tak besztać ludzi, prawdziwi poeci się tak nie
zachowują. Chyba rzeczywiście zjechali Cię na podobnym
portalu.. Więcej samokrytyki kobieto!!!!!!
Na pozór zimno o przyrodzie ale ileż tu metafor
i erotyzmu .
Nulka wiersz jest bardzo dobry. Napisalas swietnie ...
widac ze masz duzo doswiadczenie w tej materii
...drewna w lesie :)))
rosniesz, aniu, rosniesz. i jestes coraz dalej...
Tam mrowisko tu kornisko, co za piatek dzisiaj.
przyroda nie przyroda, każdy wyczyta to na co go stać,
a mnie się podoba że inaczej:)
"kora opadnie jak stanik z kochanki."...to jest
super...całość jak najbardziej dobra.pozdr.
Świetny wiersz!
Ratunku, pomocy, z jednej strony mrówki z drugiej
korniki, ależ popadłem. Ale drewno właśnie toczą
korniki a mrowiska pod górskimi sosnami też się
zdarzają. Ciekawy opis szkodników. Niestety i my sami
często nimi jesteśmy. Ostatnio byłem takim kornikiem
ale wytępiłem już go z siebie. Chyba?
Myślę, że twoja poezja nabrała innego wymiaru, takiego
do jakiego dążysz, możesz być z siebie dumna to twój
wielki milowy krok, gratuluję :)
zmowa mrówek z kornikami ? :) twoja forma rośnie,
wiersz lepszy i to wyraźnie;
bardzo dobry obrazek, Nula, gratulacje :)
Ipidale..korniki drążą nie jedno ciało..".kora opadnie
jak stanik z kochanki"Swietne+pozdrawiam
Dobry, to szczeglnie: "drwala. opadną igły, pokarm
spłynie
w ziemię i znikną między borowiną.
kora opadnie jak stanik z kochanki.
pilarz rozciągnie uda ostrym cięciem,
by ją przerżnęli w miejscowym tartaku "
Z reguły omijam wiersze o przyrodzie( nudzą mnie ) ale
twój jest świetny, inny, po prostu super