Ironia sama płynie,cóż poradzić...
Policzymy się dnia pewnego
zakończymy swary
życząc wam wszystkiego dobrego
jeno schowajcie przywary
serca otwórzcie
nam pomóżcie
zbudujemy dom nowy
zawiesimy podkowy
nie zabraknie szczęścia nikomu
każdemu dużo damy
bo go w nadmiarze mamy
tylko wyjdźcie dziś z domu
pora zapłaty nadejdzie
żaden cwaniak nie przejdzie
mur postawimy wysoki
nie pomogą i podskoki
wierni nam zyskają uznanie
nic się im złego nie stanie
po brzegi napełni brzuch
każdy nasz druh.
Komentarze (1)
dobry wiersz pozdrawiam