Ironią trwania
Płaszczem ozdobnym lud przyodziany
Wolnością słowa w przepaść sunięty
Wzgardzonym okiem z życia spychany
Kto rozpatruje władzy przekręty
Intronizacja wszelkiej głupoty
Pędu rozpusty w środkach przekazu
Krokiem zbawienia świeckiej ciemnoty
Czym demokracja systemem trwania
Mocny a głupi dzierży tę władzę
System moralny Twe przykazania
Może partnera- Ojczyznę zdradzę
Jaki ideał przyświeca żądzy
Władza istnienia za wszelką cenę
Gubiąc po drodze co miłość łączy
Biedny poeta natchniony weną
Żyjąc bezwzględnie czyniąc co zgubne
Podcinam gałąź a na niej gniazdo
Przymykam oczy na to co chlubne
Trują rodzinę i swoje państwo
Komentarze (4)
Bardzo dobry wiersz. Dobrze by przeczytali ci mądrale.
Pozdrawiam.
Tępa żądza rządzenia
Świetny
ciekawe przemyślenia pozdrawiam
Szyderczo spoglądasz na życie i Państwo:). Pozdrawiam