iść swoją drogą
idąc przed siebie, niepewnie stawiam
kroki
mgła gęstnieje, po omacku z trudnością
omijam grząski grunt
wielu brodzi po kolana, po szyję, inni
pogrążyli się cali
wytężam wzrok, szukam oparcia, wokół rąk
dziesiątki, dłonie zaciśnięte w pięści
zachwycam się, gdy napotkane osoby nie chcą
mnie zepchnąć z drogi
oczekiwania spadły, unoszą się ledwo nad
bagnistym dnem
pękła utkana z nawiności, przetykana
ideałami bańka
lekcje pływania w odmętach ludzkiej zawiści
wydają się nieuniknione
Komentarze (4)
każdy sobie jakoś radzi z zawiścią jeden lepiej drugi
gorzej
bardzo ładnie oodanie odczucia, niepewność, pozdrawiam
droga przez życie, nigdy nie jest łatwa, ale
uśmiechając się do życia i ludzi możemy ją sobie
uprościć pozdrawiam
swoja droga OK, na szlaku napotkanym mówi się "cześć"
- toż to bracia ludzie :). Pozdrawiam