Istotne
Siedząc tak na oknie i myśląc,
Przecież to nic trudnego.
To, że tam lampa świeci,
To takie istotne.
Istotniejsze od tego,
Że na świecie jest tyle zła.
Że jakbym stanęła pomiędzy czołgami,
Nikt by mnie nie zauważył.
A popchnięta na ścianę,
Odbijam się, nie czując bólu.
I dziwnie cicho, w sercu wrze.
Tylko kilka minut później…
Rowerzysta o tak późnej godzinie,
Co on tu robi?
Jedzie, mija lampę.
Istotną.
Nie schodzę z parapetu,
Nawet, jeśli świat się rozpadnie,
To takie nieistotne.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.