IZOLACJA
Mamie
Jeszcze nie czas na odejście, proszę, nie
ciągnij
mnie na drogę krzyżową. Powinnam zostać;
zadbać o dom, powyrywać chwasty w
ogródku.
Potem napiszę wiersz, list do Boga i
deklaracje
do miasta, by więcej mnie nie nękał
szpital,
policja, woźny klatki; codziennie zostawia
kwiatek
pod drzwiami, do których tak naprawdę nikt
od
roku nie pukał.
Rino, ten wiersz miał być dosłowny, czytelny, w końcu dedykowany, a obawiam się, iż ta osoba nie potrafiłaby go odpowiednio odczytać ;).
Komentarze (11)
Relacja w ktorej niby wydaje sie, ze tylko jedna
strona ma latwosc wyrazania uczuc. Uczucia to nie
wszystko.
tytuł akuratny a wiersz ciekawy
Są sprawy o których nie można opowiedzieć inaczej niż
dosłownie. Dla mnie wiersz jest ok.
wykrzyczałaś cała swoją złość na nieszczęście jakie
spotkało ciebie i matkę -
( być może dementia precox, lub stupor), nie tyle w
wierszu co w mini-reportażu - jak napisała Rina - zbyt
dosłownym, jak na poezję.
Zadumałam się nad etapami życia.Pomyślałam ze smutkiem
o swojej Matce.To nie są tematy obojętne.
Ładni to ujęłaś ,spokojnie..+pozdrawiam
Odpowiednio dobrany tytuł - dobry wiersz.
Nie tym razem, zbyt dosłownie, przemyśl kochana, można
na razie potraktować jako ideę, zamysł:)
przejmująco smutny.
O,matko!Umiesz uderzyć słowem.(Siebie chyba też.)
Błaganie prośba aby nie wzywała drogi bolesnej Wiersz
odciąć pragnie na moment od cierpienia Dobry Umiesz
kierować słowem Zabolał Pozdrawiam Cię ciepło :):)